Legia - Wisła: Biała Gwiazda wywiera presję na sędziach

Przed zbliżającym się meczem 35. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Legią Warszawa Wisła Kraków postanowiła zabrać głos w sprawie poziomu sędziowania w polskiej lidze.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Ostatni mecz Białej Gwiazdy z Wojskowymi przy Łazienkowskiej 3 zakończył się remisem 2:2, a krakowianie stracili zwycięstwo w doliczonym czasie gry po samobóju Bobana Jovicia. Wcześniej jednak musieli gonić wynik, gdy na prowadzenie za sprawą Michała Żyry wyszli gospodarze. Reprezentant Polski zdobył bramkę po ewidentnym zagraniu piłki ręką, co umknęło uwadze sędziego Mariusza Złotka.
Także jesiennemu meczowi Wisła - Legia (0:3) towarzyszyły kontrowersje. Wojskowi wyszli wówczas na prowadzenie po golu zdobytym przez Orlando Sa z wyraźnego spalonego.

We wtorek, na cztery dni przed kolejnym starciem z Legią przy Łazienkowskiej 3 Wisła opublikowała komunikat w sprawie poziomu sędziowania w T-Mobile Ekstraklasie. Oto jego treść:

"Piłka nożna to dyscyplina sportowa, która budzi największe emocje wśród kibiców, gromadzi na stadionach T-Mobile Ekstraklasy wiele tysięcy fanów futbolu, sprawia, że wszystko, co wypacza rezultaty meczów, analizuje się po wielokroć.

Konsekwencją pomyłek zespołów sędziowskich są nie tylko przykre doznania wszystkich uczestników piłkarskiej rywalizacji, tak zawodników, trenerów, jak i kibiców, znacznie poważniejszym skutkiem jest wpływ błędnych decyzji na miejsce zespołu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy i ostateczny sukces bądź porażkę.

Wisła Kraków, z przykrością, chce zwrócić uwagę na coraz częściej powtarzające się błędne decyzje sędziów piłkarskich w T-Mobile Ekstraklasie SA, które dotyczą nie tylko drużyny Białej Gwiazdy, ale także innych zespołów i mogą ostatecznie wypaczyć układ tabeli na zakończenie sezonu.

Wisła Kraków w najbliższej kolejce T-Mobile Ekstraklasy zagra w Warszawie z Legią. Władze Wisły, mając na uwadze m.in. ewidentny błąd sędziego Mariusza Złotka popełniony w ostatnim meczu obu drużyn, kiedy nie zauważył zagrania ręką Michała Żyry i uznał bramkę dla Legii, liczą na to, że niedzielne spotkanie, jak i kolejne mecze na krajowych boiskach będą rozstrzygane w duchu zasad fair play.

Ufamy, że dobra współpraca zespołu sędziowskiego oraz odpowiedzialne, rzetelne, w pełni profesjonalne poprowadzenie zawodów sprawią, iż każda ze stron piłkarskiego wydarzenia odczuwać będzie satysfakcję, a nie koncentrować się na kontrowersjach i szukaniu ich przyczyn".

Niepojęta naiwność Wisły Kraków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×