Lukas Klemenz: Graliśmy do końca i to się opłaciło

Gracze Korony nie ukrywali swojego zadowolenia po wyszarpanym zwycięstwie z Piastem. - Te trzy punkty to lekka odskocznia od strefy spadkowej, ale zostały jeszcze dwa mecze - powiedział Lukas Klemenz.

- Graliśmy do końca i to się opłaciło. Walka do 90 minuty była z naszej strony i to nas cieszy. Te trzy punkty to lekka odskocznia od strefy spadkowej, ale zostały jeszcze dwa mecze, których nie możemy przegrać. Najważniejsze spotkanie będzie w Bełchatowie - stwierdził kilkanaście minut po bardzo ważnym zwycięstwie z Piastem Gliwice 19-latek.
[ad=rectangle]
Lukas Klemenz znów wystąpił na prawym boku obrony i za swoją grę zebrał całkiem niezłe recenzje. - Myślę, że Paweł Golański może się powoli bać o swoją pozycję (śmiech). Czuję się na tej pozycji dobrze, grałem na lewej obronie przed wyjazdem do Francji. W pierwszej połowie zagrałem dobrze, z drugiej nie jestem już zadowolony, bo zdarzały mi się głupie błędy - ocenił.

Wspomniane błędy, to między innymi sprokurowany rzut wolny, który przyniósł bramkę drużynie z Gliwic. - Z mojego punktu widzenia nie było tam faulu. Byłem blisko chyba Hanzela i może otarł się lekko o moje nogi, ale nie na przewinienie. Już wcześniej była podobna sytuacja, że mnie faulowali, a sędzia tego nie gwizdnął i później mnie za to przeprosił, ale straciliśmy po tym bramkę. Gdyby ten gol był na wagę remisu dla Piasta to mogłoby to się źle skończyć, ale wygraliśmy i nie chcę tego dalej komentować - zakończył.

Komentarze (0)