- Górnik ma solidny zespół. Takich piłkarzy jak Robert Jeż, Łukasz Madej czy Ołeksandr Szeweluchin nikomu nie trzeba reklamować, to my jednak mamy większy potencjał sportowy. Trzeba to w środę udowodnić - oznajmił Maciej Skorża.
Jak Kolejorz powinien zagrać, by osiągnąć swój cel? - Mądrze taktycznie i rozsądnie. Każdy musi dać z siebie wszystko, bo chcemy kontrolować spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty. Być może ułoży się ono dla nas dobrze, a być może będziemy musieli gonić wynik i decydującego gola strzelimy np. w 93. minucie. Trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz - zaznaczył trener.
[ad=rectangle]
Równolegle Legia Warszawa grać będzie w Gdańsku z Lechią. Piłkarze Jerzego Brzęczka nie stracili jeszcze szansy na europejskie puchary i zapowiadają walkę na całego. Poznaniaków to jednak mało interesuje. - Myślenie na zasadzie, że Lechia nam coś sprezentuje mogłoby doprowadzić do obniżenia koncentracji i w efekcie totalnej katastrofy. My powinniśmy się skupić na tym co wydarzy się w Zabrzu. Liczyć trzeba na siebie, zwłaszcza że sytuacja jest bardzo klarowna. Dwa zwycięstwa gwarantują nam mistrzostwo Polski i tego się trzymamy - powiedział Skorża.
Nie oznacza to jednak, że sztab Lecha nie będzie śledził rezultatu w Gdańsku. - Oczywiście, że będziemy mieli te informacje, bo to także element strategii. Może się przecież zdarzyć, że Legia będzie remisować, a u nas mecz będzie na ostrzu noża. W każdej z możliwych sytuacji trzeba odpowiednio zareagować. Wynik w Gdańsku nie jest dla nas kwestią najważniejszą, ale też nie zamierzam udawać hipokryty i mówić, że kompletnie mnie nie interesuje - zakończył.