Ostoja Stjepanović: Chciałem zostać w Wiśle, ale obniżono mi kontrakt

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostoja Stjepanović kończy dwuletnią przygodę z Wisłą, choć gdyby decyzja zależała tylko od niego, chętnie grałby w Krakowie dłużej. Dlaczego więc odchodzi?

- Chciałem zostać w zespole, ale do tego była potrzebna również wola klubu. Przeprowadziliśmy negocjacje, a ich efekt jest taki, że odchodzę - powiedział Ostoja Stjepanović.

Kiedy zapadła ostateczna decyzja? - Kilka dni przed meczem z Lechem Poznań mój menedżer rozmawiał z prezesami i wtedy wszystko się wyjaśniło. Gdzie teraz zagram? Zobaczymy, jest temat dalszych występów w Polsce, ale mam też inne opcje. Na razie chcę dobrze wypaść na kadrze. Gdy już wrócę ze zgrupowania, to spokojnie się zastanowię nad wyborem nowego pracodawcy - wyjaśnił Macedończyk. [ad=rectangle] Jak się okazuje, przyczyną rozstania Stjepanovicia z Białą Gwiazdą były finanse. - Obniżono mi kontrakt, więc warunki byłyby gorsze niż do tej pory. Szkoda, że tak wyszło. Były dobre momenty, były też słabsze, ja zawsze staram się zapamiętywać to co jest pozytywne, choć nie ukrywam, że klub mógł mi przekazać swoją decyzję wcześniej - przyznał Stjepanović.

W minionym sezonie 30-latek zaliczył tylko trzy występy w T-Mobile Ekstraklasie. Było to spowodowane operacją rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. Wcześniej - w pierwszym roku pobytu pod Wawelem - miał na koncie aż 34 ligowe mecze i był kluczowym zawodnikiem.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)