30 kwietnia Borussia Dortmund poinformowała oficjalnie, że Ilkay Gundogan odmówił podpisania nowej umowy i w związku z tym zostanie wystawiony na listę transferową, by klub zarobił na jego odejściu. Zainteresowanie "Gundo" - przynajmniej jak wynikało z doniesień medialnych - było spore. Wymieniano przede wszystkim FC Barcelonę, Manchester United i Bayern Monachium.
[ad=rectangle]
Gdzie ostatecznie wyląduje reprezentant Niemiec? Nie jest wykluczone, że jednak pozostanie na Signal-Iduna Park! - Z naszej strony drzwi do przedłużenia kontraktu nigdy nie były zamknięte. Jest jeszcze szansa, że Ilkay zmieni zdanie. Prowadzimy na ten temat rozmowy w przyjaznej atmosferze, Gundogan to dobry chłopak - przyznał nieoczekiwanie Hans-Joachim Watzke, a jego słowa o wznowieniu negocjacji potwierdził dyrektor sportowy Michael Zorc.
- Od początku życzyliśmy sobie zatrzymania Gundogana w klubie, a finansowo nie jesteśmy zmuszeni do sprzedawania go
- dodał Watzke. Pozostanie 24-latka w Dortmundzie byłoby sporym sukcesem włodarzy klubu i sprawiało, że zbędne stałoby się pozyskiwanie nowego środkowego pomocnika, na przykład Johannesa Geisa z FSV Mainz.
Według prasy możliwe jest natomiast odejście z klubu środkowego obrońcy Sokratisa Papastathopoulosa. Grek ma nie czuć się pewnie w zespole, a pozyskać chciałyby go drużyny z Premier League oraz VfL Wolfsburg.