Dla Jagiellonii Białystok będzie to trzeci w historii start w Lidze Europy. W sezonie 2010/2011 Jaga odpadła w III rundzie z Arisem Saloniki, a rok później ekipę z Podlasia pokonał w I rundzie Irtysz Pawłodar. Przed obecną edycją trener Jagiellonii nie ukrywał, że chce uniknąć dalekich wyjazdów. Życzenie to zostało spełnione - Pakruojis i Białystok dzieli niespełna 400 kilometrów.
[ad=rectangle]
FK Kruoja Pakruojis to ubiegłoroczny mistrz ligi litewskiej (rozgrywki w tym kraju odbywają się systemem wiosna-jesień) i jest to największy sukces w historii tego założonego w 2001 roku klubu. Kruoja o punkt wyprzedziła Atlantas Kłajpeda, a do mistrza Litwy - Żalgirisu Wilno - straciła 18 "oczek". Kadra zespołu z Pakruojis oparta jest na Litwinach, ale znajduje się w nim kilku obcokrajowców z Portugalii, Rumuni, Ukrainy, Nigerii czy Brazylii.
W najwyższej klasie rozgrywkowej na Litwie Kruoja zadebiutowała w 2009 roku. Z każdym kolejnym sezonem drużyna ta spisywała się coraz lepiej i na krótko zagościła w czołówce litewskiej A Lygi. Obecny sezon nie jest już tak udany dla zespołu z Pakruojis. W tym sezonie Kruoja walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej na Litwie. Po 17 kolejce ma ona 7 punktów przewagi nad strefą spadkową.
Jagiellonia nie zamierza jednak lekceważyć nisko notowanego rywala, który zadebiutuje na arenie międzynarodowej. - Dobrze, że mamy blisko. Musimy przejść tę rundę. Nie lekceważymy rywala. Lech już pokazał, co może się stać, gdy odpowiednio nie potraktuje się przeciwnika. Póki co niczego jeszcze nie planowaliśmy i nie analizowaliśmy. Nadal spokojnie się przygotowujemy i robimy swoje - przyznał Michał Probierz. Warto dodać, że będzie to jeden z najkrótszych wyjazdów białostocczan w nowym sezonie.
Michał Probierz: Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie awansowali
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.