Górnik Zabrze w minionym sezonie prezentował zmienną formę, ale końcowy wynik na Roosvelta przyjęto z zadowoleniem. W dodatku dzięki pomocy miasta klub uporał się z problemami finansowymi i otrzymał licencję na dalszą grę w T-Mobile Ekstraklasie. Jedynym "problemem" jest brak odpowiedniej liczby miejsc, lecz na początek nowych rozgrywek do użytku ma być oddana trybuna południowa. Na jej dolnej części zamontowane są już plastikowe krzesełka, co rozwiąże licencyjne braki.
[ad=rectangle]
W nadchodzących rozgrywkach Górnik Zabrze ponownie chce awansować do grupy mistrzowskiej i uniknąć walki o utrzymanie w elicie. - Oby ten nowy (sezon - dop. red.) był lepszy niż poprzedni. Zarówno dla Górnika, jak i dla mnie. Chciałbym głównie, byśmy na koniec sezonu zajęli wyższe miejsce, niż ostatnio. Siódma lokata na pewno nikogo z nas nie satysfakcjonowała. Na pewno naszym celem będzie miejsce w czołowej ósemce i za punkt honoru postawimy sobie, by ponownie się znaleźć w grupie mistrzowskiej - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną Górnika Łukasz Madej.
Jeden z czołowych graczy zabrzańskiego klubu liczy na to, że Górnika będzie stać na to, by namieszać w czołówce. - Moimi faworytami do mistrzostwa Polski nadal są Lech i Legia. Tu się nic nie zmienia. Myślę, że do tej grupy dołączy Lechia Gdańsk. W czołówce powinny być także takie zespoły jak Śląsk i "Jaga". Śląsk się wzmacnia, ale i stracił kilku zawodników. Liczę bardzo na to, że i Górnik coś zamiesza w czołówce - stwierdził Madej.