Z klubu odeszli już Łukasz Pielorz do Odry Wodzisław oraz Kamil Wilczek do Piasta Gliwice. Z dniem 31 grudnia 2008 kontrakty wygasły bramkarzowi Grzegorzowi Tomali oraz napastnikowi Marcinowi Karwotowi.
Część piłkarzy obecnej kadry wielokrotnie na łamach prasy zapowiadało, że jeśli do 10 stycznia nie dostaną zaległości sięgających września ubiegłego roku, to będzie chciało odejść z klubu. - Nie wiem, czego się spodziewać. Prezes Joachim Langer obiecał nam, że zaległe pieniądze znajdą się przed Bożym Narodzeniem na naszych kontach, tymczasem znów zostaliśmy z niczym. Zepsuł nam święta. - powiedział dla gazeta.pl napastnik Marek Kubisz, który ma już ofertę kontraktu z liderującego w III lidze śląskiej Ruchu Radzionków.
Bardziej zdecydowany na uwolnienie się od GKS jest ofensywny pomocnik Mariusz Adaszek. - Ja na treningu na pewno się nie pojawię i nie interesuje mnie to, co się wydarzy w szatni. Jestem umówiony na spotkanie w sprawie rozwiązania mojego kontraktu. Zobaczymy, może uda się to zrobić polubownie. Wiem, że chcą się mnie jak najszybciej pozbyć, abym nie namawiał kolegów do skierowania wniosków do PZPN o rozwiązanie umów z winy klubu. Prezes boi się, że lawina ruszy - tłumaczy zawodnik.
Nieco spokojniej do sprawy podchodzą dwaj doświadczeni gracze i filary jastrzębian pomocnik Witold Wawrzyczek oraz czeski bramkarz Jakub Kafka. . - Mam nadzieję, że prezes przez święta ochłonął i wycofa się z decyzji o nałożonej karze. Apeluję do niego, by wziął moje słowa pod rozwagę. - przewiduje na łamach gazeta.pl Wawrzyczek.
Czeski golkiper Jastrzębia jest zadowolony z przerwy świąteczno-noworocznej oraz z dłuższych urlopów. – Jeszcze przed świętami wyjechałem na wakacje na Wyspy Kanaryjskie, aby zregenerować siły. Zarówno święta jak i Sylwestra spędziłem w rodzinnym gronie w czeskim Cieszynie. W trakcie świąt mamy podobne tradycje jak w Polsce. Jemy zawsze zupę rybną jest też karp na stole i choinka. Czekam z niecierpliwością na pierwszy trening, a zwłaszcza na spotkanie z prezesem Langerem. Ja do sprawy podchodzę bardzo spokojnie. Mam nadzieję, że prezes wywiąże się ze wszystkich obietnic i wyrówna nam jak najszybciej zaległości w pensjach oraz wypłaci mi ponad 20 tysięcy premii za dwa ostatnie sezony. Mój kontrakt ważny jest do czerwca i zamierzam go wypełnić. Oczywiście mogę go wcześniej rozwiązać za porozumieniem stron i uwolnić prezesa od obowiązku wypłaty mi comiesięcznych należności kontraktowych, ale nie zamierzam rezygnować jak moi koledzy z premii (chodzi o Wilczka i Pielorza - którzy dobrowolnie zrezygnowali ze wszystkich zaległości i dostali swoje karty zawodnicze - przyp. red.) wywalczonych za punkty zdobyte na boisku - stwierdza dla SportoweFakty.pl Kafka.
Dodajmy, że po testach medycznych w wodzisławskiej Odrze jest utalentowany reprezentant U-21- środkowy obrońca - Adam Wrzask, który tym samym może dołączyć do swojego byłego kolegi klubowego Pielorza.
Nieco inaczej do sprawy podchodzą działacze i trenerzy - Zawodnicy w klubie mają stawić się o 10:30. Na tę godzinę mamy zaplanowaną zbiórkę. Około 11:00 powinny rozpocząć się pierwsze w tym roku zajęcia na hali i w siłowni. Na treningu mają być wszyscy piłkarze. Nie mamy żadnych informacji, że komuś coś dolega, więc nikogo nie powinno zabraknąć - mówi specjalnie dla SportoweFakty.pl drugi trener i członek zarządu GKS - Mirosław Szwarga.
Udało nam się dowiedzieć, że na pierwszym noworocznym treningu spodziewanych jest nawet 5-6 nowych zawodników. Możliwe, że w Jastrzębiu pojawi się były gracz Górnika Zabrze, a ostatnio Wisły Płock - obrońca Jacek Wiśniewski, który rozwiązał swoja umowę z "Nafciarzami" i szuka klubu niedaleko swojego miejsca zamieszkania, a także filigranowy lewy pomocnik Piotr Malinowski - gracz zespołu ME Górnika Zabrze - którego bardzo chce mieć w kadrze trener Wyrobek. - Potrzeba nam "świeżej krwi", więc nowe twarze na poniedziałkowym treningu na pewno będą, ale o nazwiskach nie chcemy na razie mówić. Wiśniewski? Nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam (śmiech). Zainteresowani na pewno jesteśmy doświadczonym pomocnikiem Tomaszem Copikiem, ale on musi najpierw rozwiązać swój kontrakt z Odrą Opole. Mogę tylko dodać jeszcze, że spodziewamy się trzech doświadczonych graczy zza południowej granicy - z zespołu Karviny. Być może pojawi się także u nas zawodnik z... Hiszpanii. Boję się tylko, żeby trudne warunki atmosferyczne nie uniemożliwiły im dotarcia na trening – stwierdza tajemniczo asystent Jerzego Wyrobka.