Piotr Piekarczyk: Nie chodzi o to, by na siłę wygrywać sparingi

GKS Katowice dobrze prezentuje się w okresie przygotowawczym. W sparingach Piotr Piekarczyk daje zagrać wszystkim zawodnikom. - Osiemnastka meczowa powoli się krystalizuje - przyznał trener GieKSy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Rozgrywki I ligi ruszają dopiero w pierwszych dniach sierpnia, ale w GKS-ie Katowice przygotowania idą pełną parą. Zanim piłkarze rozpoczną ligowe zmagania, to czeka ich rywalizacja w Pucharze Polski. Katowiczanie mają za sobą kilka sparingów, a na swoim koncie między innymi zwycięstwo nad Podbeskidziem Bielsko-Biała.
W meczach kontrolnych trener GieKSy daje zagrać wszystkim zawodnikom znajdującym się w kadrze I-ligowca. - Dajemy szansę pogrania wszystkim zawodnikom, ponieważ nie chodzi tu o to, żeby teraz ustalić tę jedenastkę, i żeby na siłę te sparingi powygrywać. Szansę dostali w tych spotkaniach wszyscy i w tym momencie ta osiemnastka meczowa powoli się krystalizuje. Patrzymy również na młodzieżowców. Jeżeli chodzi o ocenę motoryczną i piłkarską, to ten okres da nam materiał do analizy. Nie do końca można jeszcze oceniać formę zawodników, bo ktoś może się teraz piłkarsko gorzej sprawować, a po tym okresie ta praca może już u niego zaowocować - przyznał Piotr Piekarczyk.

Szkoleniowiec katowickiego klubu nie przywiązuje wagi do wyników sparingowych spotkań i sam uważa, że nawet w przegranych meczach widzi pozytywy w grze swoich podopiecznych. - Sparingi właśnie się po to gra. Dwa pierwsze spotkania były przegrane, ale ja inaczej na nie patrzę, bo pierwsze połowy były bardzo dobre. Ten przegrany mecz z Zagłębiem Sosnowiec wyglądał obiecująco, chociaż jeden błąd przy kryciu zadecydował o rezultacie. Byliśmy zadowoleni z gry i nie patrzymy na to przez pryzmat wyników - ocenił Piekarczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×