Powodem dodatkowych zmartwień 42-letniego szkoleniowca są kontuzje zawodników, którzy w nadchodzącym sezonie mieli stanowić o sile mocno przebudowanego zespołu. W niedzielnym, ostatnim w ramach letnich przygotowań, meczu sparingowym z II-ligową Wisłą Puławy (2:0) nie wystąpił Przemysław Trytko, który zmaga się z urazem. Okazuje się, że jego absencja będzie dłuższa niż pierwotnie przewidywano.
[ad=rectangle]
- Przemek będzie mógł dołączyć do zespołu w najbliższych tygodniach. Od dłuższego czasu nie trenuje z nami, więc nawet jak szybciej wróci do zdrowia, to okres w którym musimy go przygotować do meczu to nie kilka dni - powiedział Marcin Brosz. Na tym jednym piłkarzu problemy mogą się jednak nie skończyć.
W dalszym ciągu do pełnej sprawności wraca Vanja Marković. 21-letni Serb od ośmiu miesięcy leczy zerwane więzadła krzyżowe i dopiero za kilka tygodni będzie mógł być brany pod uwagę przez sztab szkoleniowy. Do grona niezdolnych do gry mogą dołączyć również Radek Dejmek i Marcin Cebula. Obaj przedwcześnie opuścili murawę w starciu z Wisłą. - Radek ma naciągnięty mięsień dwugłowy, czekamy na decyzję lekarza. Podobna sytuacja jest z Marcinem Cebulą, który naciągnął mięsień prosty brzucha. Miejmy nadzieję, że te urazy nie wykluczą tych zawodników na dłuższy okres - stwierdził opiekun złocisto-krwistych.
Czasu na wypracowanie rozwiązań awaryjnych w przypadku pogorszenia sytuacji Korona nie ma zbyt dużo, ponieważ już w przyszłą niedzielę do stolicy woj. świętokrzyskiego w ramach 1. kolejki zawita trzecia drużyna poprzednich rozgrywek, Jagiellonia Białystok.