W II rundzie eliminacji Ligi Europy Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z IFK Goeteborg. - To był dobry mecz, toczony w dobrym tempie. Spodziewaliśmy się, że Śląsk od początku będzie grał ofensywnie, dlatego byliśmy troszeczkę zaskoczeni tym, że gospodarze od pierwszych minut jednak troszkę bardziej się bronili. Pod koniec pierwszej połowy Śląsk miał kilka dobrych okazji. W drugiej połowie byliśmy drużyną lepszą, kontrolowaliśmy przebieg gry. Mecz mógł się zakończyć wynikiem 1:0 dla nas, ale równie dobrze takim samym rezultatem dla Śląska. To było wyrównane spotkanie. To dla nas dobry wynik w kontekście meczu rewanżowego za tydzień w Szwecji przed własną publicznością - mówił po meczu Joergen Lennartsson.
[ad=rectangle]
Trener Szwedów przyznał, że jego podopieczni przed rewanżem mają nieco większe szanse na awans do kolejnej rundy eliminacyjnej. - Trudno tak oceniać, bo to są dwie bardzo wyrównane drużyny. Jeśli dzień przed meczem mówiłem, że szanse na awans oceniam pół na pół, to po tym spotkaniu 55 do 45 procent dla nas, ale tylko dlatego, że spotkanie rewanżowe odbędzie się na naszym boisku - zaznaczył szkoleniowiec.
Mecz na ławce rezerwowych w zespole WKS-u zaczął Flavio Paixao. - Nie byliśmy zaskoczeni tym, że Flavio Paixao nie zagrał od pierwszej minuty. Wiedzieliśmy, że ma kłopoty ze zdrowiem, że w poprzednim meczu zszedł z boiska już w 11. minucie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że może nie zagrać od początku meczu - wyjaśniał trener. Pytany o to, który z zawodników najbardziej wyróżnił się w tym spotkaniu, Lennartsson odpowiedział: - Ciężko wybrać jednego zawodnika, jako piłkarza meczu. Futbol to gra zespołowa, ale jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to Gustava Svenssona z mojego zespołu.
Szkoleniowiec drużyny z Goeteborga przyznał także, że w lidze szwedzkiej Śląsk byłby znaczącą siłą. - Liga szwedzka jest bardzo wyrównana jeżeli chodzi o zespoły z czołówki. Pierwsze sześć drużyn prezentuje zbliżony poziom i Śląsk zdecydowanie łapałby się do tej grupy - podkreślił.
Joergen Lennartsson specjalne słowa skierował także do kibiców. - Bardzo podobał mi się doping wrocławskich kibiców, zrobili duży hałas. Na stadionie była świetna atmosfera, gratuluję - podsumował trener.