Upalna przeprawa Wojskowych - zapowiedź meczu FC Botosani - Legia Warszawa

W czwartek Legia Warszawa stanie przed szansą awansu do kolejnej rundy Ligi Europy. Legioniści w Rumunii zmierzą się z FC Botosani, które pokonali u siebie przed tygodniem 1:0.

Jan Wiśniewski
Jan Wiśniewski
Do starcia z FC Botosani legioniści przystąpią niezwykle zmotywowani. Po słabym początku sezonu chcą udowodnić swoje wysokie aspiracje nie tylko ligowe, ale również europejskie. W zeszłą niedzielę Legia Warszawa mogła dać kibicom nadzieję na to, że na dobre zażegnała już wewnętrzny kryzys. Podopieczni Henninga Berga pokonali na wyjeździe Śląsk Wrocław aż 4:1, rozgrywając tym samym jeden z lepszych meczów w ostatnich miesiącach. W tym starciu z dobrej strony pokazały się nowe nabytki. Nemanja Nikolić dwukrotnie zaskoczył Mariusza Pawełka, a Aleksandar Prijović skutecznie walczył na boisku i wypracowywał szanse kolegom. Wydaje się jednak, że szkoleniowiec Legii w czwartek nie zdecyduje się ponownie postawić na tak eksperymentalny atak. Za plecami Nikolicia raczej będzie biegał Ondrej Duda, który ze Śląskiem nie zagrał, lecz przed tygodniem był autorem jedynego trafienia w spotkaniu z Botosani.

W czwartek Henning Berg będzie miał do dyspozycji niemal wszystkich swoich graczy. Niezdolny do gry jest jedynie Ivica Vrdoljak, który wciąż zmaga się z urazem, ale Wojskowi nauczyli się już grać bez niego. W środka pola zastąpi go Dominik Furman, notujący z każdym meczem coraz lepsze występy. W niedzielę pomocnik, oprócz strzelonego gola, popisał się dwoma asystami i zasłużenie został wybrany najlepszym piłkarzem starcia ze Śląskiem.

FC Botosani, po przegranym meczu w europejskich pucharach, rozegrało jedną kolejkę ligową. W drugim starciu rumuńskiej ekstraklasy podopieczni Leontina Grozavu zremisowali na własnym obiekcie z FC Viitorul Constanta 2:2. Dwa gole dla najbliższego rywala Legii zdobył Marius Croitoru. Piłkarz wpisał się na listę strzelców w 19. i 56. minucie gry. Po tym rezultacie FC Botosani, mając na koncie dwa punkty, zajmuje siódme miejsce w ligowej tabeli.

Pomimo tego, że Rumuni przegrali przed tygodniem na Łazienkowskiej, to przed rewanżem wcale nie są bez szans. Już w zeszły czwartek pokazali, że potrafią przeprowadzać skuteczne kontry, które tym razem będą mogły zakończyć się powodzeniem. Botosani z całą pewnością liczy w ofensywie na Dana Romana. Nowy nabytek klubu ma być lekarstwem na nieskuteczność partnerów w ataku i gwarantować częste zdobywanie bramek. Być może formę odnajdzie na własnym stadionie, który dla gospodarzy będzie dużym atutem. W czwartek w Botoszanach spodziewane jest około 35 stopni celsjusza, a do takich warunków bez wątpienia lepiej będą przygotowani Rumuni.

FC Botosani - Legia Warszawa / czw 23.07.2015 godz. 19:00

Przewidywane składy:

Legia: Kuciak – Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski – Jodłowiec, Furman – Żyro, Duda, Kucharczyk – Nikolić.

Botosani: Ilijew - Cucu, Cordos, Plamada, Browne - Ivanovici, Vasvari, Patache, Costin, Martinus - Roman.

Sędzia: Alexandre Boucaut (Belgia).

Legia przed rewanżem z FC Botosani: "Musimy wybić im z głowy ten awans"

Czy Legia awansuje do kolejnej rundy LE?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×