Mariusz Przybylski podpisał kontrakt z Górnikiem Zabrze

Jak poinformowała oficjalna strona Górnika, pomocnik Polonii Bytom Mariusz Przybylski w godzinach popołudniowych podpisał 4-letni kontrakt z zabrzańskim klubem. Były już zawodnik bytomian przez swój poprzedni klub został w środę wystawiony na listę transferową co znacznie przyśpieszyło porozumienie obu klubów i finalizację negocjacji.

Niespełna 27-letni obecnie Mariusz Przybylski przygodę z piłką nożną rozpoczynał w drużynie Błękitnych Aniołów. Stamtąd szybko trafił do znacznie bardziej znanego częstochowskiego klubu, Rakowa w którym spędził zdecydowaną część swojej dotychczasowej kariery. Pod Jasną Górą zawodnik występował bowiem przez siedem lat począwszy od roku 2000 do końca 2007 roku.

Wiosną 2008 roku talent pomocnika częstochowian dostrzegła występująca wówczas w ekstraklasie Polonia Bytom i za przyczyną ówczesnego trenera bytomian Michała Probierza uzdolniony środkowy pomocnik przeniósł się do drużyny ze stadionu przy Olimpijskiej. Już w pierwszej rundzie w ekstraklasie Przybylski pokazał się z przyzwoitej strony i zagrał 11 meczów w elicie, dziesięć w pełnym wymiarze czasowym, zaś jeden raz musiał przedwcześnie opuścić boisko w konsekwencji ukarania czerwoną kartką.

Runda jesienna sezonu2008/09 był dla uzdolnionego gracza jeszcze lepsza. Nowy szkoleniowiec Polonii Marek Motyka także regularnie stawiał na Przybylskiego, a ten za zaufanie odwdzięczył się szkoleniowcowi serią bardzo dobrych występów. Zaliczył 14. meczów w ekstraklasie i trzy występy w Pucharze Ekstraklasy. Obejrzał też dwie żółte kartki. Swoją dobrą formą zwrócił na siebie uwagę trenera Górnika Henryka Kasperczaka i utytułowany szkoleniowiec zabrzan postanowił zimą 2009 roku ściągnąć zawodnika na Roosevelta.

Z drużyną 14-krotnych mistrzów Polski Mariusz Przybylski związał się 4-letnim kontraktem, który wiąże go z zabrzańskim klubem do 31 grudnia 2012 roku. O miejsce w środku pola będzie rywalizował z reprezentantem Polski Adamem Danchem oraz innym nowym nabytkiem zabrzan Pawłem Strąkiem.

Komentarze (0)