Po pierwszej połowie czwartkowego meczu Śląsk Wrocław bezbramkowo remisował z IFK Goeteborg. Po przerwie piłkarze Tadeusza Pawłowskiego w odstępie kilku minut stracili dwa gole i marzenia o grze WKS-u w fazie grupowej Ligi Europy mogli odłożyć na inny sezon.
[ad=rectangle]
- W pierwszej połowie zgraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mieliśmy swoje szanse. W drugiej odsłonie popełniliśmy jednak prosty błąd, po którym straciliśmy piłkę i bramkę. To wniosło w nasze poczynania trochę nerwowości i za chwilę straciliśmy kolejnego gola. Żegnamy się z pucharami. Goeteborg wygrał zasłużenie, bo strzelił dwa gole więcej. Wierzę, że teraz gra w tych eliminacjach przyniesie nam doświadczenie w rozgrywkach ligowych - mówił po meczu szkoleniowiec Śląska.
- W przerwie rozmawiałem z zespołem i podkreślałem, że najważniejsze jest utrzymanie koncentracji i tempa gry. Musieliśmy grać tak samo agresywnie jak w pierwszej połowie. O tym mówiliśmy w szatni zanim wyszliśmy na drugą połowę - dodał Tadeusz Pawłowski.
Źródło: slaskwroclaw.pl