Grzegorz Mielcarski: Brawa dla Wisły, w Cracovii brakuje mi killera
- Jović i Mączyński to dla mnie odkrycia tego meczu. W Cracovii najbardziej wyróżniłbym Dąbrowskiego - mówi po 190. derbach Krakowa Grzegorz Mielcarski.
Po dwóch kolejkach Pasy mają na koncie cztery punkty, a dorobek Wisły jest o połowę skromniejszy. Były reprezentant Polski twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie, by wyciągać daleko idące wnioski: - Jest za wcześnie na jakiekolwiek osądy. Teraz będziemy oglądali trochę inną Cracovię, bo rywale uczą się Pasów. Cracovia ma dobrze zbilansowany zespół w obronie i w drugiej linii, ale brakuje im napastnika. Prezes Janusz Filipiak wyznaczył dużą premię za awans do Ligi Europejskiej, a może część tej premii przeznaczyć na zakup napastnika? Brakuje mi w Cracovii killera.
Mielcarski chwali Wisłę za to, że bardzo szybko zmontowała całkiem nową II linię. Trener Kazimierz Moskal ma do dyspozycji czterech nowych pomocników, a musiał nauczyć swój zespół gry bez Semira Stilicia: - Wiśle należą się brawa, bo cały ten nowy środek zagrał dobrze. Mączyński, Popović, Boguski i Uryga to była całkiem dobra druga linia. Boguski dobrze się rozumie z Brożkiem i ta współpraca może przynieść owoce. Jović i Mączyński to dla mnie odkrycia tego meczu. W Cracovii wyróżniłbym najbardziej Dąbrowskiego, ale głównie za pierwszą połowę.