Inauguracja ligi na Łazienkowskiej - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała

W niedzielny wieczór Legia Warszawa rozegra pierwszy ligowy mecz na własnym stadionie w tym sezonie. Tego dnia rywalem graczy Henninga Berga będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Legioniści powoli zaczęli wracać na właściwe dla siebie tory. Wojskowi słabo rozpoczęli sezon, ale z meczu na mecz grają coraz lepiej, co może napawać optymizmem stołecznych kibiców. W ostatni czwartek po dobrym widowisku ograli w rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacyjnej do Ligi Europy FC Botosani, dzięki czemu zagwarantowali sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Legia Warszawa ograła Rumunów na ich terenie pewnie 3:0 i nie pozostawiła złudzeń, kto jest drużyną lepszą. O wygranej zadecydowały trafienia Guilherme, Nemanji Nikolicia oraz Aleksandara Prijovicia. Opiekuna warszawskiego klubu szczególnie cieszyć mogą bramki tych dwóch ostatnich piłkarzy. Obydwaj napastnicy, sprowadzeni w letnim oknie transferowym, idealnie wkomponowali się do składu nowej drużyny. Dużym atutem jest również to, że w ataku dysponują kompletnie innym walorami. Nikolić jest dobry technicznie i ma świetnie ułożoną stopę, natomiast Prijović lubi grać siłowo i przepychać się z obrońcami. Dzięki temu Henning Berg może jeszcze lepiej dostosowywać ustawienie formacji ataku do przeciwnika, z czym legioniści mieli duże problemy w poprzednim sezonie. Norweski trener nie chciał jednak zdradzić, na którego z nich zdecyduje się postawić w niedzielę.

- To, czy zajdą jakieś zmiany w składzie, zostawimy dla siebie. W Rumunii warunki nie były łatwe, dlatego w drugiej połowie staraliśmy się przede wszystkim długo utrzymywać przy piłce, a nie za nią biegać. Zawodnicy są dobrze przygotowani i gotowi do gry na wysoki poziomie już w niedzielę - powiedział Berg na konferencji prasowej.

[ad=rectangle]

W niedzielę Legia będzie chciała odnieść drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. W 1. kolejce ekstraklasy Wojskowi ograli na wyjeździe Śląsk Wrocław aż 4:1, czym udowodnili, że drużynowy kryzys został już zażegnany. Przed tygodniem duży udział w wygranej mieli Dominik Furman oraz Nemanja Nikolić. Polski pomocnik zdobył gola i zaliczył dwie asysty, a reprezentant Węgier dwukrotnie strzałami zaskoczył Mariusza Pawełka. Dobra skuteczność w ataku swoich podopiecznych nie umknęła uwadze Berga. - Gdy strzela się trzy czy cztery gole w jednym meczu, to nie można narzekać na grę w ofensywie. Napastnicy spisują się bez zarzutu, więc póki co nie ma powodu do zmian. Ciągle chcemy być lepsi, a to, co robimy dobrze, dalej tak robić - stwierdził trener Legii.

Graczom Podbeskidzia Bielsko-Biała niezbyt udał się pierwszy ligowy mecz w nowym sezonie. Blisko tydzień temu podopieczni Dariusza Kubickiego zremisowali z tegorocznym beniaminkiem - KGHM Zagłębiem Lubin - 1:1. Jedynego gola dla bielszczan zdobył Robert Demjan, choć trzeba przyznać, że za to trafienie może podziękować rywalom, którzy popełnili fatalny błąd w obronie. W niedzielę kibice Podbeskidzia będą liczyli właśnie na skuteczność słowackiego napastnika, który nierzadko w pojedynkę potrafi rozstrzygnąć o losach rywalizacji. Dużo nadziei wzbudza także środkowy pomocnik Kohei Kato. Japończyk ostatnio zadebiutował na boiskach ekstraklasy, ale to właśnie on w starciu z Zagłębiem był wyróżniającym się piłkarzem. Wzorowo wywiązywał się z zadań defensywnych i tylko z ciekawością można czekać, jak poradzi sobie na tle dużo bardziej wymagającego przeciwnika.

Tydzień temu po raz pierwszy w barwach Podbeskidzia w lidze zagrał także Krystian Nowak. - Na pewno dobrze się czułem na boisku. Dobrze rozumiem się już z kolegami. Cieszę się, że zadebiutowałem od razu w pierwszej kolejce i mam nadzieję, że ten sezon będzie udany dla nas wszystkich - stwierdził obrońca, który na Łazienkowskiej prawdopodobnie również wybiegnie od pierwszej minuty.
Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała

/ 26.07.2015 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Jodłowiec, Furman - Żyro, Masłowski, Kucharczyk - Nikolić.

Podbeskidzie: Kaczmarek - Jaroch, Nowak, Kolcak, Mójta - Sokołowski, Sloboda, Kato, Możdżeń, Chmiel - Demjan.

Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (1)
avatar
Gregory75
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podbeskidzie: Kaczmarek - Jaroch, Nowak, Kolcak, Mójta - Sokołowski, Sloboda, Kato, Możdżeń, Chmiel - Demjan. Przecież Anton ma złamaną kość śródstopia, droga redakcjo!