Maciej Skorża z niedosytem: Mecz mógł mieć zupełnie inny przebieg

Lech Poznań ambitnie walczył z FC Basel, ale ostatecznie przegrał 1:3. - Jestem rozczarowany, bo ten mecz mógł mieć zupełnie inny przebieg - mówi Maciej Skorża.

Lech Poznań mimo większej renomy rywala przez długi czas walczył z FC Basel jak równy z równym. Problemy zaczęły się w 66. minucie, gdy czerwoną kartkę otrzymał Tomasz Kędziora. - Uważam, że przez długi czas graliśmy niezły mecz. Stwarzaliśmy sytuacje, byliśmy nieskuteczni, ale całkiem dobrze radziliśmy sobie ze Szwajcarami. Przełomowym momentem było nasze osłabienie, które mocno zdezorganizowało naszą grę i od tego momentu nie potrafiliśmy panować nad sytuacją na boisku. Wcześniej mieliśmy sytuacje, które powinniśmy wykorzystać. Jeśli na tym poziomie popełnia się proste błędy, to się za nie płaci. FC Basel pokazało nam jak skutecznie gra się w Europie. Poza rzutem karnym, który świetnie obronił Jasmin Burić, to wykorzystali wszystkie swoje sytuacje - mówi Maciej Skorża.
[ad=rectangle]
O porażce mistrza Polski zadecydowała nie tylko czerwona kartka, ale również indywidualne błędy przy traconych bramkach. Gdyby nie one, to rzeczywiście wynik mógłby być dużo bardziej korzystny, bo Lech był w tym meczu zdyscyplinowany taktycznie. - Plan musi zakładać to, że jakieś błędy popełnimy, dlatego należy ocenić, że nie był to wystarczająco dobry plan - dodaje trener Kolejorza.

Skorża odczuwa ogromny niedosyt, ponieważ Lech nie zasłużył na tak wysoką porażkę. - Mam ogromny niedosyt, bo ten wynik jest za wysoki i nie do końca odzwierciedla to, jak ten mecz się ułożył. Jesteśmy rozczarowani tym, jak to się potoczyło. Jest to też dla nas lekcja jak z zimną krwią klasowa drużyna potrafi wykorzystywać indywidualne błędy. W Basel z ławki wchodzi w Janko, czyli napastnik jakiego nie ma w całej naszej lidze. Miejmy na uwadze skalę trudności jaka była przed Lechem. Mimo to jestem rozczarowany, bo ten mecz mógł mieć zupełnie inny przebieg - kontynuuje szkoleniowiec poznaniaków.

Mimo znikomych szans na awans do kolejnej rundy, trener nie zamierza oszczędzać swoich piłkarzy i w rewanżu wystawi najmocniejszy skład. - Na pewno jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, ale zamierzamy walczyć do końca - kończy Skorża.

Komentarze (22)
avatar
Jerzy Garwolinski
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
za wysokie progi na lechitów nogi.II połowa niczym nie różniła się od spotkań w okręgówce w wykonaniu lechitów,brak jakiegokolwiek ładu i skład.W normalnej pracy to szew wywalił by na zbity pys Czytaj całość
avatar
trb
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
tak to jest jak się buduje drużynę na LM sprowadzając napastnika Robaka. Sorry, nie jest to ani Lewandowski ani Rudnevs. Jak się nie wyda 3-5 mln euro na napad to można od razu sobie na kartce Czytaj całość
avatar
janusz antoni z Poznania
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Z taką taktyką treneiro Skorży to nie trzeba było wychodzić z szatni i mech oddać walkowerem, bo chłopaki się nabiegały i zamiast 0:3 by ło 1:3 czyli prawie to samo. Niby najlepszy transfer os Czytaj całość
avatar
ogi30
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko fajnie Panie Skorża,ale chyba czas zacząć szukać jakichś dwóch konkretnych obrońców,bo nawet na ligę naszą może to nie starczyć! To co wczoraj wyczyniali to woła o pomstę do nieba! 
Max Mixoff
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lech przegrał walkę o LM juz w szatni.
Jak czytam wypowiedzi zawodników i działaczy jaki to Bazyl ma świetny zespół, jak grał w ostatnich latach i jaką mają zajebistą akademię to już wiem, że z
Czytaj całość