Scherfchen ofiarą kryzysu?

W czwartek Maciej Scherfchen stwierdził, że klub zalega zawodnikom z wypłatami za listopad i grudzień. Reakcja głównego udziałowca Ruchu Mariusza Klimka była szybka. - Do poniedziałku część zaległości zostanie uregulowana - zapewnił w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". - Pozostała kwota zostanie spłacona do końca lutego - dodał.

Sytuacja na światowych rynkach spowodowała, że kluby muszą zacząć się liczyć z każdym groszem. Pierwszą "ofiarą" kryzysu będzie prawdopodobnie wypożyczony latem z Lecha Poznań Maciej Scherfchen. - Nie stać nas na niego, więc będziemy musieli rozwiązać z nim kontrakt za porozumieniem stron - wyjaśnił właściciel większościowego pakietu akcji Niebieskich Mariusz Klimek. Udziałowiec dodał, że kontrakty pozostałych piłkarzy zostaną skorygowane.

Klimek wyjaśnił również, że klub nie planuje zimą żadnych spektakularnych transferów. - Zespół uzupełnimy kilkoma młodymi zawodnikami. Czapki z głów przed klubami, które decydują się płacić milion złotych za piłkarza. Pytanie tylko jak długo one pociągną. Nas na takie wydatki po prostu nie stać - wyraża swoje obawy na łamach "Dziennika Zachodniego" główny udziałowiec czternastokrotnych mistrzów Polski.

Komentarze (0)