Cały harmider wyniknął z decyzji wojewody, który zakazał zorganizowania imprezy masowej. To pokłosie zachowania kibiców w maju, gdy podczas spotkania z Zagłębiem Sosnowiec odpalili pirotechnikę i zasłaniali się sektorówką. Kotwica Kołobrzeg nie postawiła przysłowiowego krzyżyka na meczu z Gryfem Wejherowo, ponieważ rozpoczęła już sprzedaż biletów. Odwołała się i doczekała pozytywnego dla siebie finału - wojewoda odwołał swoją decyzję.
[ad=rectangle]
Sportowo będzie to pojedynek prestiżowy. Nadużyciem jest nazywanie go derbami, ale nie da się ukryć, że kluby reprezentujące północną Polskę rywalizują ze sobą. Reprezentanta w II lidze nie ma ponadto żadne województwo graniczące z zachodniopomorskim i pomorskim.
Kotwica rozpoczęła sezon od dwóch porażek. Ledwie 120 minut trwała jej przygoda w Pucharze Polski. Przegrała ze Stilonem Gorzów. Następnie na inaugurację ligi poległa 0:2 w Stargardzie. Na tle Błękitnych zaprezentowała się mizernie. - Niestety, zaliczyliśmy falstart. O grze zespołu nie chcę mówić, bo to nawet nie była gra. Jestem ogromnie zażenowany taką postawą zawodników na boisku - grzmiał Piotr Tworek.
Trener kołobrzeżan dodał, że niezmiennie potrzebuje wzmocnień. - Będziemy się starali wykorzystać maksymalnie okno transferowe, które kończy się z ostatnim dniem sierpnia. Dużo jeszcze ogniw w naszym zespole nie funkcjonuje. Jeszcze kilku zawodników trzeba będzie dołączyć do zespołu - zapowiedział.
Na razie jednak nie widać ofensywy kadrowej, więc podopieczni Tworka dostaną drugą szansę z Gryfem. Na treningach pojawił się tylko doświadczony Witold Cichy, ale nie jest to zawodnik na newralgiczne pozycje - skrzydło i rozegranie. Cichy, który spędził poprzedni sezon w Puszczy Niepołomice, może grać w obronie i jako defensywny pomocnik.
- Bardzo szybko będziemy musieli wejść w rytm meczowy, żeby nie tracić łatwo bramek i punktów - stwierdził Tworek, którego drużyna czy to z Cichym czy bez Cichego, ma za sobą rewolucję kadrową. Kołobrzeg opuściło kilkunastu zawodników. Przybyli między innymi Wojciech Małecki, Mateusz Wrzesień oraz Michał Szubert.
Rywal kołobrzeżan - Gryf Wejherowo to beniaminek II ligi, który w cuglach wygrał III ligę bałtycką. Na inaugurację nowego sezonu wygrał 1:0 z Legionovią Legionowo. Okoliczności tego sukcesu były dramatyczne - w doliczonym czasie Gryf sprokurował jedenastkę. Do piłki podszedł Rafał Jankowski i zamiast doprowadzić do wyrównania, odebrać gospodarzom dwa punkty - fatalnie spudłował.
A trenerem Gryfa jest Kotwica Tomasz.