- To podejrzenie przywodziciela czy mięśni brzucha. Na razie diagnozy nie ma. Musi poddać się badaniu, dopiero będziemy wiedzieli - mówił po meczu z Rozwojem Katowice Tomasz Asensky, trener Olimpii Grudziądz.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje jednak na to, że piłkarzowi nic poważniejszego się nie stało. Słoweński pomocnik przebywał w Bieruniu Starym na Śląsku, gdzie po trzygodzinnych badaniach i leczeniu, dr n. med. Krzysztof Ficek wydał diagnozę o gotowości do gry.
Zigon w czwartek wznowi treningi, dzięki czemu będzie mógł być brany pod uwagę przy wyborze składu na spotkanie z Drutex-Bytovią Bytów.