Trener Maciej Skorża borykał się przed tym spotkaniem z ogromnymi kłopotami kadrowymi, dlatego skład jego drużyny był dość eksperymentalny. Poznaniacy obawiali się zapewne powtórki z sezonu 2012/2013, gdy na tym samym etapie Olimpia okazała się od nich lepsza i triumfowała po dogrywce 2:1.
Do kolejnej sensacji jednak nie doszło, a duża w tym zasługa Davida Holmana, który w 9. minucie dał swojej drużynie prowadzenie. Węgier dwukrotnie dobijał soczysty strzał Tomasza Kędziory, po którym Michał Wróbel sparował futbolówkę do boku. Pierwszą próbę rozpaczliwym wślizgiem zablokował Adam Banasiak, ale przy drugiej odległość była już tak mała, że piłka musiała znaleźć się w siatce.
[ad=rectangle]
Zespół Tomasza Asensky'ego próbował odpowiedzieć, walczył bardzo ambitnie, lecz Kolejorz był we wtorek dobrze zorganizowany i rzadko dopuszczał do zagrożenia pod bramką Macieja Gostomskiego.
Wyrównaniem zapachniało dopiero tuż przed przerwą. Najpierw po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Marcina Kaczmarka Michal Piter-Bucko uprzedził Abdula Aziza Tetteha, jednak chybił z 10 metrów, z kolei w doliczonym czasie fenomenalną szansę zmarnował Adam Cieśliński. Po strzale Donald Djousse z ostrego kąta golkiper poznaniaków sparował futbolówkę wprost na jego głowę, jednak napastnik Olimpii spudłował z 3 metrów! Na usprawiedliwienie Cieślińskiego warto zaznaczyć, że musiał uderzać sytuacyjnie, bo w ogóle nie miał czasu, by przymierzyć.
W drugiej połowie obraz gry był podobny. Grudziądzanie starali się coś wskórać, a Lech kontrował. W końcu jednak nadeszła wymarzona okazja, po której miejscowi mogli doprowadzić do dogrywki. W 83. minucie Fabian Pawela otrzymał podanie od Djousse, lecz mając przed sobą tylko Gostomskiego, uderzył zbyt lekko i bramkarz mistrza Polski na raty uratował swój zespół.
Trzy minuty później drugi cios zadali lechici i marzenia I-ligowca o awansie prysły jak bańka mydlana. Dublet skompletował Holman, który wpakował piłkę do siatki z bliska po płaskiej centrze Gergo Lovrencsicsa i nieudanej interwencji Michała Łabędzkiego. Węgier tym występem znacznie poprawił swoje notowania u Macieja Skorży, wszak dotąd dostawał mało szans i nie błyszczał.
Poznaniacy zrewanżowali się Olimpii za sensacyjną porażkę w sezonie 2012/2013 i to oni zagrają w 1/8 finału, gdzie ich przeciwnikiem będzie lepszy z pary Ruch Chorzów - Wisła Kraków.
Olimpia Grudziądz - Lech Poznań 0:2 (0:1)
0:1 - David Holman 9'
0:2 - David Holman 86'
Składy:
Olimpia Grudziądz: Michał Wróbel - Adam Banasiak (87' Patryk Skórecki), Tomasz Lewandowski, Michał Łabędzki, Marcin Woźniak, Michal Piter-Bucko, Marcin Smoliński, Robert Szczot (69' Donatas Kazlauskas), Marcin Kaczmarek, Adam Cieśliński (74' Fabian Pawela), Donald Djousse.
Lech Poznań: Maciej Gostomski - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Maciej Wilusz (77' Łukasz Trałka), Tomasz Kędziora, Abdul Aziz Tetteh, Dariusz Dudka, Dariusz Formella, David Holman, Dawid Kownacki (62' Gergo Lovrencsics), Denis Thomalla (70' Marcin Robak).
Żółte kartki: Tomasz Lewandowski, Michal Piter-Bucko (Olimpia Grudziądz) oraz Marcin Kamiński, Kebba Ceesay (Lech Poznań).
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).