W letniej przerwie w Podbeskidziu Bielsko-Biała doszło do kadrowej rewolucji. Na testach pojawiło się kilkunastu obcokrajowców, lecz nieliczni z nich zostali na dłużej w Bielsku-Białej. Działacze zrezygnowali również ze starszych zawodników i postawili głównie na młodych i wyróżniających się piłkarzy z I ligi. Do Górali dołączyli między innymi Bartosz Jaroch (poprzednio Olimpia Grudziądz), Fabian Hiszpański (Wisła Płock), Mateusz Szczepaniak (Miedź Legnica) i Krystian Nowak (Widzew Łódź)
Droga ta może dać efekty w przyszłości, lecz póki co Podbeskidzie Bielsko-Biała spisuje się poniżej oczekiwań kibiców, działaczy i właścicieli. Zresztą w ekipie Górali panują dwie wizje rozwoju klubu, przez co z funkcji wiceprezesa zrezygnował wiceprezes Jarosław Matusiak, a jeden z właścicieli - firma Murapol - chce wycofać się ze sponsorowania klubu.
Słabe wyniki osiągane przez Podbeskidzie sprawiły, że na włosku wisi posada Dariusza Kubickiego. Były reprezentant Polski funkcję trenera Górali objął przed 31. kolejką poprzedniego sezonu. W czternastu pojedynkach bielszczanie odnieśli tylko dwa zwycięstwa. Co prawda w ostatnich meczach ekipa spod Klimczoka prezentuje coraz lepszy styl, lecz nie ma to przełożenia na wyniki. - Należę do osób bardzo ambitnych i wyniki osiągane przez Podbeskidzie nie satysfakcjonują ani mnie, ani zawodników - powiedział po meczu z Lechią Gdańsk trener Podbeskidzia.
Po nieudanym zakończeniu poprzedniego sezonu w Bielsku-Białej otwarcie mówiono, że nikogo nie interesuje już walka o utrzymanie, a klub ma się rozwijać i walczyć o to, czego nie udało się zrealizować na wiosnę - awans do czołowej ósemki. Początek obecnych rozgrywek nie zwiastuje jednak sukcesu. Górale mają na swoim koncie 4 punkty i nie mają na swoim koncie zwycięstwa. W historii występów w Ekstraklasie gorzej bielszczanie sezon rozpoczęli tylko raz.
Biorąc pod uwagę wyniki osiągane przez Podbeskidzie w przeszłości, nikogo nie powinien dziwić słaby początek rozgrywek. W sezonie 2012/2013 po siedmiu meczach Górale zajmowali 15. miejsce, a na swoim koncie mieli tylko dwa punkty. Był to zdecydowanie najgorszy start bielskiego klubu, ale sezon zakończył się utrzymaniem w dramatycznych okolicznościach.
Najlepszy start sezonu Podbeskidzie zanotowało rok temu. Wówczas po siedmiu kolejkach podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zajmowali trzecie miejsce i mieli na swoim koncie 13 punktów. Górale odnieśli cztery zwycięstwa, co również jest rekordowym osiągnięciem. Dla Podbeskidzia jest to piąty sezon w Ekstraklasie, a łącznie w pierwszych siedmiu pojedynkach we wszystkich rozgrywkach odnieśli sześć triumfów.
Wyniki Podbeskidzia Bielsko-Biała w pierwszych siedmiu meczach:
Sezon | Miejsce | Z | R | P | Bramki | PKT |
---|---|---|---|---|---|---|
2011/2012 | 12 | 1 | 3 | 3 | 6:13 | 6 |
2012/2013 | 15 | 0 | 2 | 5 | 7:14 | 2 |
2013/2014 | 11 | 1 | 4 | 2 | 7:11 | 7 |
2014/2015 | 3 | 4 | 1 | 2 | 13:8 | 13 |
2015/2016 | 15 | 0 | 4 | 3 | 6:13 | 4 |
Razem | - | 6 | 14 | 15 | 39:59 | 32 |
Długo w Bielsku-Białej trwało także oczekiwanie na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Najszybciej udało się tego dokonać w poprzednim sezonie, kiedy to Podbeskidzie w 3. kolejce pokonało 3:0 Ruch Chorzów. Najdłużej fani pod Klimczokiem czekali na premierowy triumf w sezonie 2012/2013. Dopiero w dziesiątym meczu Podbeskidzie wygrało na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.
Pierwsze zwycięstwa Podbeskidzia Bielsko-Biała:
Sezon | Kolejka | Mecz | Wynik |
---|---|---|---|
2011/2012 | 6 | Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała | 1:2 |
2012/2013 | 10 | Zagłębie Lubin - Podbeskidzie Bielsko-Biała | 1:2 |
2013/2014 | 6 | Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce | 1:0 |
2014/2015 | 3 | Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów | 3:0 |
W najbliższej kolejce Podbeskidzie Bielsko-Biała na wyjeździe zmierzy się z Lechem Poznań. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli, ale to mistrzowie Polski są zdecydowanym faworytem i strata punktów z Góralami będzie odbierana jako niespodzianka. - Myślę, że Lech będzie mocniejszym rywalem i musimy się skoncentrować na defensywie, bo jesteśmy drużyną, która najpierw musi się bronić, a potem strzelać - przyznał Adam Mójta po sparingowym starciu przeciwko Bohemiansowi Praga.
Łukasz Witczyk