Manchester City wyda 200 mln euro? Szykuje się drugi wynik po rekordzie Realu

drogiego gracza.

poprzez takie przewartościowywanie piłkarzy.

na arenie międzynarodowej naprawdę niebotycznie, pozostali to wciąż solidni gracze, ale niekoniecznie warci ogromnych pieniędzy (szczególnie Albiol). Teraz natomiast popatrzmy na City, który może niedługo przebić rekord Realu: Sterling, Delph, Roberts, Unala, Otamendi (którego transfer jest największą głupotą jaką widziałem w obecnym okienku, piłkarz solidny, a jakże, natomiast czy wart takich pieniędzy gdy ma się w składzie Kompanego, Mangalę, który zalicza genialny start sezonu i kilku zmienników? No nie..) oraz możliwe, że De Bruyne, który raz już w PL zawiódł oczekiwania. To pokazuje jak zmienił się football, gdzie za przechwalonego Sterlinga (który nie potrafi wykończyć prostej akcji przy wcześniejszym jej sobie wypracowaniu) płaci się więcej niż za Zidane'a w 2001 roku, Kakę w 2009, Figo w 2000 no i, co najśmieszniejsze, zbliżenie do kwoty jaką zapłacił Real za C.Ronaldo. Dla mnie takie kwoty to śmiech na sali, szczególnie za takich graczy jak Sterling, potem ludzie się dziwią, że Anglicy nic nie wygrywają. Ano nie wygrywają, bo wszyscy mają wobec nich tak zawyżone wymagania (które biorą się właśnie z tych spektakularnych transferów), że nieważne co by zrobili i tak będzie za mało.