W Śląsku Wrocław młodzi piłkarze mają dostawać coraz więcej szans na pokazanie swoich możliwości. W WKS-ie z graczy pola liczą przede wszystkim na Kamila Dankowskiego i Michała Bartkowiaka. Zwłaszcza w tym drugim zawodniku drzemie ogromny potencjał.
[ad=rectangle]
- Chciałbym, żeby oni wychodzili częściej na boisko - czy w pierwszej jedenastce czy w większym wymiarze gry. Nie ukrywam, że liczę i na jednego, i na drugiego. To oni plus Wrąbel czy Idzik w najbliższym czasie będą stanowili o naszej sile - o ile ich utrzymamy. Jeżeli będą się rozwijać, to inni nie śpią. Taki mam plan, filozofię, żeby obaj w najbliższej przyszłości byli naszymi podstawowymi zawodnikami. Na pewno do tego potrzebna jest gra - mówi Tadeusz Pawłowski.
Obaj zawodnicy sprawdzani są także w reprezentacji Polski w swoich kategoriach wiekowych. - Bardzo się cieszę, że grają w kadrze, bo to kolejny krok, żeby oni się rozwijali. Z doświadczenia wiem, że mecze międzynarodowe dają bardzo dużo, zawodnik się rozwija. Nie zapominamy, że te spotkania w europejskich pucharach zespołowi dały kopa do przodu. Jeszcze mamy bardzo dużo meczów. Już w tej chwili obaj zawodnicy grali - zaznaczył trener.
- Do końca rundy czyli do 21 grudnia oni będą mieli swoje minuty. Jak patrzyłem na nich po meczu w Łęcznej, kiedy wpuściłem bardziej doświadczonych piłkarzy, obaj byli troszeczkę sfrustrowani. Cierpliwości, krok po kroku. Na pewno już niedługo będą mocnym punktem naszego zespołu - podsumował szkoleniowiec WKS-u.