W pierwszym meczu nowego sezonu Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało 1:1 z KGHM Zagłębiem Lubin. Już po tym spotkaniu Dariusz Kubicki pytany był o to, jak zareaguje na ewentualną wiadomość o tym, że zostaje zwolniony z funkcji trenera Górali.
[ad=rectangle]
- Do wszystkiego staram się podchodzić z odrobiną humoru. Władze klubu w każdej chwili mogą podjąć decyzję o zmianie jakiejś koncepcji, zmianach personalnych. Naprawdę na to jestem uodporniony. Zobaczymy co życie przyniesie - mówił trener. - Żyję z tygodnia na tydzień, aczkolwiek wiadomo, że kontraktami związani jesteśmy na dłuższy okres. Każdy niech się zajmie swoją pracą i wykonuje ją najlepiej jak potrafi - dodał.
Teraz, w 6. kolejce Ekstraklasy Dariusz Kubicki ze swoim Podbeskidziem Bielsko-Biała przyjeżdża do Wrocławia na mecz z miejscowym Śląskiem. Od kilku dni spekuluje się, że krzesło na którym zasiada szkoleniowiec jest bardzo gorące, a on niebawem może stracić posadę. Górale, którzy latem przeszli kadrową rewolucję, jak na razie bowiem zdecydowanie zawodzą.
W pięciu pierwszych kolejkach Podbeskidzie zgromadziło zaledwie dwa punkty i jest drugie od końca w ligowej tabeli. Bielszczanie jeszcze nie zwyciężyli, dwukrotnie remisowali i trzy razy zeszli z boiska pokonani. Stracili jedenaście goli, strzelili cztery. Teraz przed nimi bardzo wymagający pojedynek z WKS-em, a w sobotę ten zespół będzie sobie musiał poradzić bez Bartłomieja Koniecznego, Adama Pazio i Antona Slobody, którzy mają problemy zdrowotne.
We Wrocławiu nikt nie ukrywa, że jedynym celem na najbliższą potyczkę jest zwycięstwo. - Ten mecz jest dla nas bardzo ważny. Uważam, że po zwycięstwie będziemy mogli na stałe zadomowić się w górnej części tabeli. Musimy do tego spotkania przystąpić bardzo skoncentrowani - przekonuje Tadeusz Pawłowski. Górale, z którymi wrocławianie niebawem rywalizować będą także w Pucharze Polski, przez sztab szkoleniowy zielono-biało-czerwonych mają być dobrze rozszyfrowani. Śląsk ma natomiast zagrać ofensywie, z polotem.
- Jest taka możliwość, że zagramy systemem 4-4-2 czyli dwoma środkowymi napastnikami - oznajmił trener, który nawet mimo problemów zdrowotnych Marcela Gecova i Petera Grajciara nie ma bólu głowy z ustaleniem wyjściowego składu. Śląsk bowiem latem znacząco wzmocnił swoją kadrę.
Zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania będą gospodarze. Wrocławianie jeżeli chcą być czołową drużyną Ekstraklasy, to z rywalami pokroju Podbeskidzia, występując dodatkowo na własnym stadionie, powinni odnosić zwycięstwa. - Jest pozytywna energia w naszej drużynie po ostatniej wygranej. Wierzę, że to potwierdzimy i zwyciężymy - przekonuje Robert Pich. Czy zatem zielono-biało-czerwoni pogrążą i poniekąd zwolnią Dariusza Kubickiego?
Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 22.08.2015 godz. 18.00
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław: Pawełek - Pawelec, Celeban, Kokoszka, Dudu Paraiba - Pich, Hołota, Hateley, Flavio Paixao - Kiełb, Biliński.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Zubas - Jaroch, Kolcak, Nowak, Adu Kwame - Kowalski, Kato, Janić, Szczepaniak, Deja - Demjan.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.PODBESKIDZIE na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.PODBESKIDZIE na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT