Domowa niemoc Podbeskidzia Bielsko-Biała

Trzy remisy i trzy porażki - to bilans Podbeskidzia Bielsko-Biała w obecnym sezonie. Górale zdecydowanie lepiej radzą sobie na wyjazdach. Podopieczni Dariusza Kubickiego z punktem wrócili z Lubina, Chorzowa oraz Wrocławia, a tylko w Warszawie doznali wysokiej porażki. U siebie bielszczanie zanotowali porażki z Cracovią i Pogonią Szczecin.
[ad=rectangle]
Jeszcze nie tak dawno stadion w Bielsku-Białej uznawany był za twierdzę. Jednak od kilku miesięcy rywale jadą pod Klimczok jak po swoje. W tegorocznych jedenastu spotkaniach Górale wygrali tylko dwa z nich, cztery zremisowali i aż pięć razy musieli uznać wyższość rywali. Zdecydowanie lepszy bilans bielszczanie mieli w rundzie jesiennej sezonu 2014/2015, kiedy to pokonali u siebie choćby Legię Warszawa. Wówczas odnieśli pięć zwycięstw, zanotowali dwa remisy i ponieśli trzy porażki.

W tym roku w Bielsku-Białej przegrały tylko Jagiellonia Białystok i Górnik Łęczna. W obu spotkaniach Górale zdobywali bramki na wagę trzech punktów w ostatnich minutach. Zespół spod Klimczoka lepiej radzi sobie na wyjazdach, a w ostatniej kolejce wywiózł punkt z Wrocławia. - Na pewno wynik remisowy na tak trudnym terenie cieszy, aczkolwiek musimy poprawić swoją skuteczność i zdobywanie punktów jeżeli chodzi o grę na naszym własnym stadionie - przyznał Dariusz Kubicki po meczu ze Śląskiem Wrocław.

Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo rywalem Podbeskidzia w najbliższej kolejce będzie Lechia Gdańsk. - Chcemy zdobywać jak najwięcej punktów, na wyjazdach zdobyliśmy trzy punkty, to dobry bilans, ale u siebie musimy wygrywać, by wspinać się w tabeli. Lepiej dwa mecze przegrać i jeden wygrać niż dwa zremisować. Mamy mało punktów, ale to początek ligi. Zespół się dociera, ale we Wrocławiu już było widać zespół na boisku - stwierdził Marek Sokołowski.

Tegoroczne mecze Podbeskidzia Bielsko-Biała u siebie: