GKS Katowice z najlepszą defensywą w I lidze. "Są powody do optymizmu"

W czterech dotychczasowych meczach I ligi GKS Katowice stracił tylko trzy bramki. - Cała defensywa gra dobrze, ratuje dużo sytuacji sprowokowanych wyżej - przyznał Piotr Piekarczyk.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
GKS Katowice w czterech kolejkach odnieśli dwa zwycięstwa i ponieśli dwie porażki. W dotychczasowych spotkaniach Ślązacy stracili tylko trzy bramki i wraz z Chrobrym Głogów mają najlepszą defensywę w I lidze. - Cała drużyna gra zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Wszyscy widzą tylko efekt końcowy na boisku. Cała defensywna piątka łącznie z bramkarzem gra dobrze, może oprócz feralnego meczu w Gdyni, gdzie takie spotkania mogą się czasem zdarzyć - chwalił swoich podopiecznych Piotr Piekarczyk.
Katowiczanie w ostatnim ligowym spotkaniu rozbili MKS Kluczbork 5:1. Mimo tak wysokiego zwycięstwa, w grze śląskiego zespołu widać było przestoje. Zwłaszcza w drugiej połowie GieKSa zwolniła tempo. - Myślę, że bardziej tkwi to w głowach niż w nogach, bo ostatnie fragmenty sobotniego meczu to już nasza dominacja. Trzeba być zadowolonym, tak jak po meczu pucharowym z Wigrami są powody do optymizmu przed następnymi spotkaniami - powiedział trener GKS-u Katowice. Obrońcy GKS-u Katowice w obecnym sezonie wystrzegają się rażących błędów. Jedyny słabszy mecz katowickiemu klubowi przydarzył się w Gdyni, gdzie Arka w ostatnich minutach zdobyła gola na wagę trzech punktów. - Z wyjątkiem wspomnianego meczu obrona spisuje się solidnie, ratuje dużo sytuacji sprowokowanych wyżej, czy nawet w ataku. Są jednak fragmenty, gdzie wkrada się chaos wynikający ze strat. W ofensywie również gra cały zespół, także obrońcy. Trzeba się cieszyć, że tacy zawodnicy jak Rafał Pietrzak, czy Adrian Frańczak mają swój wkład w bramki. Proporcje powinny być zachowane i można być zadowolonym - przyznał Piekarczyk.

Przed GKS-em Katowice dwa trudne spotkania. W czwartek zmierzą się z Pogonią Siedlce, a w niedzielę z Miedzią Legnica. - Jesteśmy w przebudowie i do końca jeszcze nie wiemy, na ile wszystkich stać. Na pewno u niektórych są rezerwy, robią bez przerwy postępy i tak będzie do końca. U niektórych drzemie zapas umiejętności piłkarskich, bo o motorykę się nie boję - wyglądamy dobrze przez 90 minut. Natomiast od każdego będę wymagał na pewno jeszcze odważniejszych decyzji piłkarskich - stwierdził trener śląskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×