Belg i Chorwat mieli pewne miejsce w podstawowym składzie Wilków, ale w piątkowy wieczór zasiedli tylko na trybunach. Dieter Hecking nie chciał już korzystać z usług zawodników odchodzących z jego drużyny. Za Kevina De Bruyne i Ivana Perisicia od początku wystąpili Daniel Caligiuri oraz Vieirinha.
Mimo poważnych ubytków Wolfsburg dominował nad silnym kadrowo Schalke. W pierwszej połowie nie było to aż tak widoczne jak w drugiej pomimo trafienia Basa Dosta (Holender efektownym strzałem wykorzystał dośrodkowanie Christiana Traescha). Ponadto przed zmianą stron podopieczni Andre Breitenreitera potrafili stworzyć zagrożenie dla Koena Casteelsa, czego po przerwie tak naprawdę już nie dokonali.
[ad=rectangle]
Wszelkich nadziei Schalke pozbawiły rzuty rożne wykonywane przez Ricardo Rodrigueza. Po pierwszym, sprytnie rozegranym, Sead Kolasinac musiał ratować się faulem w polu karnym na Luizie Gustavo (jedenastkę pewnie wykorzystał Rodriguez), a po drugim Timm Klose nabiegł na piłkę i uderzył idealnie z powietrza, nie dając żadnych szans Ralfowi Faehrmannowi.
Wilki udowodniły, że potrafią pewnie i przekonująco zwyciężać na krajowym podwórku nawet mimo poważnych osłabień, a jeśli dodatkowo Klaus Allofs pozyska przed końcem sierpnia dwóch wartościowych pomocników, VfL znów powinien powalczyć o podium. Póki co Naldo i spółka otwierają ligową tabelę z dorobkiem 7 punktów, a w następnej serii gier zmierzą się na wyjeździe z FC Ingolstadt.
VfL Wolfsburg - Schalke 04 Gelsenkirchen 3:0 (1:0)
1:0 - Dost 17'
2:0 - R. Rodriguez (k.) 59'
3:0 - Klose 61'
Składy:
Wolfsburg: Casteels - Traesch, Naldo, Klose, R. Rodriguez - Guilavogui, Gustavo - Vieirinha, Kruse (87' Arnold), Caligiuri (76' Schuerrle) - Dost (79' Bendtner).
Schalke: Faehrmann - Riether, Matip, Neustaedter, Kolasinac - Choupo-Moting (60' Di Santo), Geis, Aogo, Draxler (73' Meyer) - Sane (71' Goretzka), Huntelaar.