Transfery w Premier League: Kluby z Manchesteru najaktywniejsze, Chelsea głównie reagowała, Arsenal zaspał

Oficjalnie: Pomocnik Chelsea zagra w West Hamie United

Na króla polowania wyrósł Manchester City. Wicemistrz Anglii wydał najwięcej spośród wszystkich europejskich potentatów (ponad 200 mln euro). Ściągnął przy tym bardzo mocne nazwiska - Raheema Sterlinga i Kevina De Bruyne. Solidnym wzmocnieniem dla ekipy Manuela Pellegriniego powinien być też Nicolas Otamendi.

Na Old Trafford również nie próżnowano. Do ekipy Louisa van Gaala trafiło aż sześciu znanych piłkarzy, w tym Anthony Martial, którego transfer dopinano tuż przed zamknięciem okienka. Młody Francuz jest najdroższym nastolatkiem w historii futbolu. Podobno Czerwone Diabły zapłaciły za niego 55 mln euro.
[ad=rectangle]
Liverpool przyjął inną taktykę niż pozostałe kluby i bardzo szybko przeprowadził letnie wzmocnienia. Dzięki temu uniknął gorączki na finiszu sesji. Czy Brendan Rodgers może być zadowolony? Póki co średnio. Nowi piłkarze jeszcze nie dają jego drużynie jakości, której się od nich oczekuje, a ostatnia porażka 0:3 z West Hamem United to poważny sygnał alarmowy. Menedżer klubu z Anfield jest w trudnej sytuacji. Jeśli powtórzy się scenariusz z poprzedniego sezonu i transfery znów nie wypalą, to jego posada będzie poważnie zagrożona.

Oto najdroższe transfery lata! De Bruyne kosztował najwięcej, kolejni di Maria i Sterling

Chelsea tego lata głównie reagowała na wyniki w pierwszych spotkaniach sezonu i dlatego kluczowych wzmocnień dokonywała późno. Szybko wprawdzie załatano lukę po Didierze Drogbie (zastąpił go Radamel Falcao), Petrze Cechu (w jego miejsce ściągnięto Asmira Begovicia) i Filipe Luisie (do Londynu trafił Abdul Rahman Baba), ale już Pedro Rodrigueza pozyskano dopiero po klęsce 0:3 w hitowym starciu z Manchesterem City. Jeszcze później zabrano się za wzmocnienia do fatalnie dysponowanej defensywy The Blues. Efekt? John Stones, którego bardzo chciał Jose Mourinho, na Stamford Bridge ostatecznie nie trafił, a zamiast niego Chelsea pozyskała Papy'ego Djilobodjiego z FC Nantes. Transfer Senegalczyka to duże zaskoczenie i na tę chwilę trudno pokusić się o ocenę ile będzie on w stanie wnieść do drużyny.

Letnie okienko kompletnie przespał Arsenal. Zaczęło się ciekawie, bo Kanonierzy wykupili z Chelsea Petra Cecha, ale później żadnych konkretnych ruchów już nie było. Arsene Wenger robił co mógł, by ściągnąć kogoś do ataku. W spekulacjach padało choćby nazwisko Karima Benzemy, a w ostatnim dniu okienka francuski menedżer gościł w Paryżu, gdzie miał prowadzić rozmowy w sprawie pozyskania Edinsona Cavaniego, a nawet Zlatana Ibrahimovicia. Wszelkie starania spełzły jednak na niczym i letnie zakupy Arsenalu wyglądają bardzo blado.