GKS Katowice pokazał charakter. "Potrzeba nam było takiego meczu"

W spotkaniu 7. kolejki I ligi GKS Katowice, mimo gry przez 80 minut w osłabieniu, pokonał na wyjeździe PGE GKS Bełchatów 2:1. - Potrzeba nam było takiego meczu - przyznał Wojciech Trochim.

GKS Katowice już od 10. minuty spotkania przeciwko PGE GKS Bełchatów grał w osłabieniu. Wówczas czerwoną kartką za faul taktyczny ukarany został Adrian Jurkowski, a bełchatowianie chwilę później zdobyli bramkę. Jednak katowiczanie pokazali charakter i w ostatnim kwadransie odwrócili losy spotkania. Po golach Filipa Burkhardta i Łukasza Pielorza Ślązacy wygrali 2:1. W dodatku GKS Katowice kończył mecz w dziewiątkę. W ostatniej minucie czerwoną kartkę ujrzał Grzegorz Goncerz.

Katowiczanie odnieśli trzecie w tym sezonie zwycięstwo i awansowali na 11. miejsce w ligowej tabeli. Po ostatniej porażce z Miedzią Legnica kibice nie szczędzili piłkarzom gorzkich słów, lecz po zwycięstwie w Bełchatowie humory zarówno wśród zawodników, jak i kibiców są dużo lepsze. - Na pewno w tym tygodniu jest inna atmosfera, bo to nie było zwykłe zwycięstwo. Było ono szczególne. Nie pamiętam, żebym grał w takim meczu. Duże słowa uznania. Liczę, że nasza forma się ustabilizuje - przyznał Wojciech Trochim.

Ślązacy w Bełchatowie pokazali dużą waleczność. Mimo przeciwności zdołali wygrać na terenie spadkowicza z Ekstraklasy. - Tego nie powinno nam nigdy brakować. To nasza praca i każdy metr boiska musi być wręcz wyszarpany. Tak to wygląda i cieszę się, że jest w tej drużynie charakter, co pokazaliśmy w ciężkim meczu w Bełchatowie - stwierdził pomocnik GKS-u Katowice.

Wygrana w Bełchatowie dodała wiatru w żagle graczom klubu ze stolicy województwa śląskiego. - Potrzeba nam było takiego meczu. Pokazaliśmy charakter i stanęliśmy na wysokości zadania. Trener dobrze nas poustawiał, my zrealizowaliśmy jego założenia i to przyniosło efekty. Podnieśliśmy się na tak trudnym terenie i duży szacunek dla nas i dla sztabu, że potrafił nas poukładać przed wyjściem na drugą połowę - powiedział Trochim.

Źródło artykułu: