II-ligowiec buduje twierdzę. "Ważne jest to, że nie przegrywamy u siebie"

Stal Stalowa Wola w obecnych rozgrywkach na razie jest jedną z trzech drużyn, które nie przegrały u siebie. W klubie od początku nowego sezonu nie brakuje jednak problemów.

Kamil Górniak
Kamil Górniak
Stal Stalowa Wola / Stal Stalowa Wola

W sobotę zielono-czarni zremisowali na własnym boisku z GKS Tychy. Trener Stali Jaromir Wieprzęć w końcu miał do dyspozycji wszystko zawodników, ale mimo tego problemów mu nie brakuje.

Stałe fragmenty zmorą Stalówki

W tym sezonie drużyna z Podkarpacia ma spore problemy z obroną przy stałych fragmentach gry. Rywale, z którymi Stal grała rzadko zdobywali bramki z akcji, lecz głównie po rzutach wolnych albo rożnych. Stalowcy na razie nie potrafią sobie poradzić z tym poważnym problemem.
Stałe fragmenty gry to w tym sezonie zmora zielono-czarnych Stałe fragmenty gry to w tym sezonie zmora zielono-czarnych
- To nasza duża bolączka. Wiemy o tym. Nasi rywale nie stwarzają sobie dużo sytuacji, a gole tracimy po stałych fragmentach gry. Nie wiem co trzeba poprawiać w tym elemencie. Cały czas sobie powtarzamy, że musimy kryć lepiej, dokładniej się koncentrować, ale i tak tracimy gola po rzucie wolnym czy po rzucie rożnym - powiedział pomocnik Stali Damian Łanucha.

Słabe wyjazdy

Stal do tej pory rozegrała trzy spotkania na wyjazdach, z których przywiozła zaledwie jedno oczko, a co najgorsze dla fanów Stalówki, nie strzeliła nawet gola tracąc przy tym pięć. Potyczki na obcych boiskach są podobnie jak stałe fragmenty gry zmorą zielono-czarnych w obecnych rozgrywkach.

Pierwsze przełamanie gracze z Podkarpacia mają już za sobą. W meczu wyjazdowym z Olimpią Zambrów zdobyli ten pierwszy punkt. - Pojechaliśmy ostatnio do Zambrowa po jakąś zdobycz i wywalczyliśmy jedno oczko. Z Tychami chcieliśmy zgarnąć pełną pulę, a udało się tylko jeden punkt - dodał pomocnik Stali.

Stalowcy w kolejnym spotkaniu, które rozegrają w najbliższy weekend, będą chcieli przełamać się po raz kolejny i tym razem trafić do siatki rywali i zainkasować pełną pulę. - Teraz jedziemy do Bytomia po zwycięstwo. Za nami na razie siedem kolejek i nie ma co panikować. Dopiero pod koniec pierwszej rundy okaże się o co będziemy grać i co się będzie dalej z nami działo - kontynuuje Łanucha.

Stalowa Wola jeszcze niezdobyta

W hutniczym mieście zawsze było trudno o jakiekolwiek punkty, a komplet zdobywali nieliczni. W tym sezonie Stal jest jednym z trzech zespołów, który na własnym stadionie jeszcze nie poniosły porażki. - Ważne jest to, że nie przegrywamy u siebie, ale chcielibyśmy sięgać na własnym boisku po komplet oczek - stwierdził Łanucha.
Stadion przy ulicy Hutniczej to solidny bastion Stalówki Stadion przy ulicy Hutniczej to solidny bastion Stalówki
Gracze ekipy ze Stalowej Woli są zadowoleni z tego faktu, ale jak podkreślają u siebie chcą wygrywać nawet z najlepszymi. - Szanujmy jednak ten punkt wywalczony z GKS Tychy, bo to najlepszy zespół z jakim do tej pory graliśmy w lidze. To bardzo dobra drużyna mająca w swoim składzie kilku zawodników z przeszłością w ekstraklasie - stwierdził Łanucha.

Oziębała będzie drugim Sekulskim?

Włodarze i trenerzy Stali usilnie szukali napastnika, który mógłby zastąpić sprzedanego do Jagiellonii Białystok Łukasza Sekulskiego. Szukano gracza, który byłby wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem. Wybór padł na Przemysława Oziębałe.

Na razie były gracz m.in. Widzewa Łódź i Górnika Zabrze jeszcze nie zaskoczył, ale początku Sekulskiego w Stalowej Woli również nie były udane. Jak podkreślił nowy napastnik Stalówki w zespole czuje się dobrze a atmosfera jest sprzyjająca. - Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej - powiedział Oziębała.

Pucharowy postrach

Stal Stalowa Wola 16 września zagra kolejny pucharowy mecz. Tym razem na Podkarpacie przyjedzie spadkowicz z ekstraklasy Zawisza Bydgoszcz. I-ligowiec stracił ostatnio trenera, po tym jak Mariusz Rumak rozwiązał umowę z klubem. Stalowcy po raz kolejny staną przed szansą sprawienia niespodzianki. Być może los ponownie skrzyżuje ich ze Śląskiem Wrocław w kolejnej rundzie.
Czy tak po cieszyć się będą gracze Stali po wygranej z Zawiszą Bydgoszcz? Czy tak po cieszyć się będą gracze Stali po wygranej z Zawiszą Bydgoszcz?
Zielono-czarni do spotkań w Pucharze Polski podchodzą ze spokojem, aczkolwiek na takie pojedynki mobilizują się mocniej, gdyż dzięki temu mogą się pokazać i wypromować. - To przygoda dla piłkarzy, bo dzięki temu mogą się wypromować. Sami sobie udowadniają, że nie ma zbyt dużej różnicy do ekstraklasy. Na pewno takie mecze pokazują, że można powalczyć. Ciężką i dobrą pracą można w niedługim czasie trafić do ekstraklasy. Przykładem jest chociażby Łukasz Sekulski czy Mateusz Argasiński - zakończył szkoleniowiec Stalówki Jaromir Wieprzęć.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany) 2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Czy Stal Stalowa Wola przełamie niemoc wyjazdową i zwycięży w pojedynku z Polonią Bytom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×