- Mi się odpoczynek przydał. Nie czułem się najgorzej fizycznie podczas meczu. Problem widzę gdzie indziej. Jak dostajesz dwie bramki to twoje ogólne nastawienie spada - mówi Dominik Furman .
Pomocnik odnosi się też do zachowania kibiców. Fani gwizdali na zawodników Legii podczas gry oraz gdy ci schodzili z boiska. Często skandowali również "Legia grać, k... mać", albo "co wy robicie, naszą Legię hańbicie".
- Były gwizdy, może wybiło nas to z rytmu. Każdy z zawodników inaczej na nie reaguje. Ja już się ich trochę nasłuchałem przy Łazienkowskiej, więc nie plątały mi nóg. Może niektórym tak. Gwizdy nie pomagały, ale kibice nas wspierali.
Furman ma nadzieję, że Legia nie powtórzy formy w czwartek, podczas meczu Ligi Europy z Midtjylland.
- Było już raz w tym sezonie, że przegraliśmy w Gliwicach, a w Lidze Europy wygraliśmy z Zorią. Spotkanie z Zagłębiem było dla nas zimnym prysznicem, już nie pierwszy w tym sezonie. Musimy ich unikać - kończy.