W wyjazdowym meczu z Espanyolem Barcelona z powodu urazów w zespole Realu Madryt nie mogli zagrać Danilo oraz James Rodriguez, których zastąpili Daniel Carvajal i Isco. Dodatkowo trener Rafael Benitez postawił w środku obrony na Pepe, a w drugiej linii na Casemiro. Ich kosztem na ławce rezerwowych zasiedli Raphael Varane oraz Toni Kroos.
Przed pierwszym gwizdkiem hiszpańskie media skupiały się na Cristiano Ronaldo, który w meczach Królewskich i reprezentacji Portugalii w tym sezonie nie zdobył ani jednej bramki. Popularny CR7 miał się zrehabilitować na stadionie Espanyolu Barcelona, gdzie w połowie maja tego roku zapisał na swoim koncie hat-tricka. Brak formy na starcie? Król strzelców poprzedniego sezonu na te dywagacje odpowiedział już po 20 minutach, kiedy to miał na koncie... 3 gole.
Ronaldo wynik meczu otworzył po świetnym zagraniu z środka boiska Luki Modricia. W dwóch kolejnych trafieniach udział miał Gareth Bale. Walijczyk najpierw wywalczył rzut karny, a następnie dośrodkował z lewego skrzydła na nogę Portugalczyka. W pierwszej połowie najlepszy strzelec Realu Madryt do hat-tricka dołożył asystę przy trafieniu Karima Benzemy. Francuz był bliski jeszcze jednego gola przed przerwą, jednak bramkarz Pau Lopez zdołał sparować jego strzał na słupek.
Trener Espanyolu Barcelona na drugą połowę wprowadził dwóch nowych graczy, jednak obraz gry się nie zmienił. Królewscy również nie zdecydowali się na wrzucenie wyższego biegu i spokojnie kontrolowali wydarzenia boiskowe, czyhając na szybkie kontry. Po jednej z nich swojego czwartego gola zdobył Ronaldo. Isco wypuścił w uliczkę Bale'a, który ponownie wystawił piłkę jak na tacy Portugalczykowi. Był to gol numer 229 dla napastnika Realu Madryt w rozgrywkach Primera Division, dzięki czemu w klasyfikacji wszech czasów wyprzedził innego byłego gracza Królewskich - Raula Gonzaleza i uplasował się na czwartym miejscu.
To nie był jednak koniec show w wykonaniu Ronaldo. Portugalczyk ostatecznie spotkanie zakończył z pięcioma bramkami na koncie! Wynik meczu ustalił po ładnej akcji wprowadzonego w II połowie Lucasa Vazqueza i strzale z 11. metra. 30-latek miał okazję do jeszcze jednego trafienia, ale w sytuacji sam na sam minimalnie chybił. Co ciekawe, bohater widowiska oddał w tym spotkaniu 5 celnych strzałów i żadnego z nich nie zdołał obronić Pau Lopez.
Po trzech kolejkach Real Madryt ma na koncie 7 punktów, 11 bramek strzelonych i 0 straconych. Espanyol po jednym zwycięstwie ma 3 oczka.
Espanyol Barcelona - Real Madryt 0:6 (0:4)
0:1 - Cristiano Ronaldo 7'
0:2 - Cristiano Ronaldo (k.) 17'
0:3 - Cristiano Ronaldo 20'
0:4 - Karim Benzema 28'
0:5 - Cristiano Ronaldo 62'
0:6 - Cristiano Ronaldo 81'
Składy:
Espanyol Barcelona: Pau Lopez - Anaitz Arbilla, Alvaro Gonzalez, Michael Ciani (46' Paco Montanes), Ruben Duarte - Victor Sanchez (65' Joan Jordan), Javi Lopez (46' Jose Canas), Victor Alvarez, Salva Sevilla - Gerard Moreno, Felipe Caicedo.
Real Madryt: Keylor Navas - Daniel Carvajal, Pepe, Sergio Ramos (74' Raphael Varane), Marcelo - Casemiro, Luka Modrić (56' Mateo Kovacić) - Isco, Gareth Bale, Cristiano Ronaldo - Karim Benzema (63' Lucas Vazquez).
Żółte kartki: Victor Alvarez, Jose Canas (Espanyol) oraz Karim Benzema, Mateo Kovacić (Real).
Sędzia: Bikandi Garrido.
[b]#dziejesiewsporcie: albańscy kibice rozbawili Ronaldo
[/b]