Ryszard Tarasiewicz: Będą zmiany w składzie

Miedź Legnica w sobotę zmierzy się z beniaminkiem I ligi, MKS-em Kluczbork. Ryszard Tarasiewicz przed tym spotkaniem zapowiada zmiany w prowadzonym przez siebie zespole, który ostatnio przegrał z Arką Gdynia.

Artur Długosz
Artur Długosz

MKS Kluczbork po ośmiu kolejkach I ligi w tabeli zajmuje wyższe miejsce niż naszpikowana doświadczonymi zawodnikami Miedź. Legniczanie mają jednak jedno spotkanie zaległe. - Będą zmiany w składzie. Linia obrony będzie grała w takim samym zestawieniu. Nie wygląda to źle, a z drugiej strony nie mamy za dużego pola manewru. Musimy nadać naszej grze trochę dynamiki - zapowiada Ryszard Tarasiewicz przed sobotnim pojedynkiem.

- Organizacja gry wygląda nieźle, teraz pracujemy dużo nad ofensywą. Musimy prowokować więcej pojedynków jeden na jednego, po których możemy uzyskać przewagę. Myślę, że z każdym kolejnym meczem będziemy mieć więcej atutów w ofensywie. Cieszę się, że gramy teraz kilka meczów z rzędu w Legnicy. Oczywiście, chcemy zdobywać punkty i iść do góry w ligowej tabeli. Im więcej punktów zdobędziemy jesienią, tym łatwiej będzie nam się grało wiosną. Klub jest skazany - i nie ma co się oszukiwać - na miejsce przez większość sezonu w górnej części tabeli, żeby realnie myśleć o awansie - dodaje.

W kadrze meczowej legniczan znajdzie się już hiszpański pomocnik Marquitos, a być może także i Łukasz Garguła oraz Wojciech Łobodziński. - Łukasz Garguła odczuwa jeszcze skutki tego urazu, ale do soboty powinno być dobrze. Drobne problemy ze stawem skokowym ma też Wojtek Łobodziński. To wynik zderzenia z innym zawodnikiem podczas walki o piłkę na treningu. Występ Garguły stoi pod znakiem zapytania. On przez długi okres nie trenował, wrócił do zajęć w zeszłym tygodniu, poczuł lekki ból w mięśniu dwugłowym i dopiero teraz normalnie bierze w zajęciach. Myślę, że Łobodziński będzie do dyspozycji - wyjaśnił trener. Poza nimi, wszyscy zawodnicy Miedzianki są zdolni do gry.

Ryszard Tarasiewicz przeanalizował również najbliższego przeciwnika swojego zespołu. - Wiemy, jak beniaminkowie grają - mniejszy ciężar gatunkowy każdego meczu. Szczególnie na początku sezonu. Nie sądzę, by w Legnicy prowadzili otwartą grę. Spodziewam się, że raczej zagrają cofnięci i będą szukali swojej okazji na zdobycie gola, a my będziemy musieli wejść w atak pozycyjny, a to nie jest łatwa sztuka. Musimy grać bardzo rozsądnie, czujnie, żeby nie uśpiła nas taka sytuacja, że będziemy blisko zdobycia bramki i zaatakujemy na hurra, bo wtedy łatwo nadziać się na groźną kontrę - podsumował szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×