W poniedziałek władze Białej Gwiazdy poinformowały Marcina Baszczyńskiego oraz Marka Zieńczuka, że ich kontrakty, które kończą się w czerwcu, nie zostaną przedłużone. Zawodnicy usłyszeli też, że jeśli jakiś klub zdecyduje się wyłożyć za nich po 100 tys. euro, mogą odejść już zimą.
Doświadczeni gracze szybko znaleźli nowego pracodawcę. Ich usługami poważnie zainteresowała się AE Larisa, w której występuje Maciej Żurawski. Zarówno Baszczyński, jak i Zieńczuk mają związać się z greckim klubem 2,5-letnią umową.
- Słyszałem, że Grecy mogą znaleźć fundusze na transfer. Zresztą chcieli mnie już pół roku temu i teraz znowu próbują. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ja już swoje zrobiłem. Teraz wszystko w rękach klubów. Dla mnie to fajny moment, by podpisać dłuższą umowę. Chciałbym, żeby Larisa mocno o mnie zabiegała i dopięła swego. Gra tam Maciek Żurawski i jestem z nim w stałym kontakcie. Mówi, że w klubie są fajne warunki i dobra atmosfera, a zespół jest mocny i walczy o europejskie puchary - powiedział Gazecie Wyborczej Marcin Baszczyński.
- Warto byłoby już teraz spróbować sił za granicą. Ale jeśli zostanę w Krakowie, to przez najbliższe pół roku zrobię wszystko, by Wisła obroniła tytuł - stwierdził z kolei Marek Zieńczuk, który w ostatniej chwili otrzymał jednak nową propozycję od klubu spod Wawelu. - Niespodziewanie usłyszałem od prezesa Wilczka i dyrektora Bednarza, że jeszcze przed wyjazdem na obóz dostanę na piśmie warunki nowej umowy.
Grecy są bardzo zdeterminowani, by pozyskać polskich piłkarzy. - Zieńczuk i Baszczyński są dla nas priorytetem. Z oboma rozmawialiśmy, teraz negocjujemy z Wisłą. Na pewno nie będziemy ciągnąć negocjacji do końca okna transferowego. Musimy mieć czas na ewentualne sprowadzenie innych piłkarzy. Chcielibyśmy dogadać się z Wisłą najszybciej jak to możliwe - zakomunikował Gazecie Wyborczej rzecznik prasowy Larisy, Harris Georgulas. Mimo to władze mistrzów Polski twierdzą, że żadne oferty transferów nie wpłynęły do siedziby klubu z Krakowa.
- Larisa potrzebuje prawego obrońcy i lewoskrzydłowego, a Zieńczuk i Baszczyński są na szczycie listy życzeń - zapewnił dziennikarz gazety Sportime, Lazaros Souskas.