Robert Demjan: To była jedna wielka tragedia

W meczu 9. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Wisłą Kraków 0:6. - To była jedna wielka tragedia - przyznał po spotkaniu Robert Demjan.

Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała sobotni mecz przeciwko Wiśle Kraków był jednym z najgorszych w historii występów w Ekstraklasie. Bielszczanie zostali zdemolowani, nie mieli żadnych argumentów w potyczce z krakowianami, którzy obnażyli wszystkie braki ekipy spod Klimczoka. Wisła zdobyła sześć bramek, a mogła strzelić ich jeszcze więcej. Po spotkaniu prezes Wojciech Borecki zwolnił z funkcji trenera Dariusza Kubickiego.

Bielszczanie nie istnieli zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Górale oddali 8 strzałów, z czego tylko trzy były celne. Przy dokonaniach Wiślaków statystyki te wyglądają bardzo słabo. Dla porównania, krakowianie oddali 22 strzały, a 12 z nich było celnych. Goście już od początku spotkania byli stroną dominującą, a klęska Podbeskidzia wisiała w powietrzu.

Atmosfera w Bielsku-Białej po porażce z Wisłą jest fatalna. Mecz z trybun obserwował niemal komplet kibiców, którzy opuszczali stadion nie tylko zawiedzeni, ale pozbawieni wszelkich złudzeń. - To była jedna wielka tragedia. Nie wiem co się stało. Trzeba wszystkich kibiców przeprosić za ten mecz i wziąć się ostro do pracy. Powiem szczerze, że ja nigdy jeszcze nie przegrałem taką różnicą bramek u siebie - powiedział Robert Demjan.

Podbeskidzie w kolejnych spotkaniach poprowadzi nowy trener, który na początku pracy będzie miał trudne zadanie, by odbudować sferę mentalną piłkarzy. - Każdy musi popatrzeć na siebie i na to co pokazał na boisku, a od niedzieli zaczynamy trenować. Kolejny mecz już we wtorek, jest szansa do zrehabilitowania się. Po takim wyniku bardzo trudno będzie się zmotywować do dobrej gry - przyznał słowacki napastnik Podbeskidzia Bielsko-Biała.

[b]#dziejesiewsporcie: świetna reklama z udziałem Neuera

[/b]

Komentarze (0)