Frankowski: Gdybym tego nie wykorzystał, to już nie wiem co

- Musiałem to wykorzystać. Jakbym tego nie zrobił, to już nie wiem co - mówił w przerwie meczu z Lechem Poznań przed kamerą stacji nc+ Przemysław Frankowski z Jagiellonii Białystok. Jego gol dał ostatecznie gospodarzom trzy punkty.

W 29. minucie niedzielnego spotkania piłkę w pole karne dośrodkował Jonatan Straus, a 20-letni pomocnik strzałem głową pokonał Jasmina Buricia. - To była świetna piłka - komplementował podającego strzelec gola. - Musiałem strzelić - dodawał.

Jego samego chwalił zaś po spotkaniu trener Michał Probierz. To ważne słowa, bo młodemu piłkarzowi dostawało się od kibiców i mediach za marnowanie świetnych okazji w poprzednich meczach.

- Trzeba pochwalić Frankowskiego za gola, bo ostatnio był krytykowany za niewykorzystywanie dobrych okazji. Dzisiaj on jest bohaterem i dlatego fajnie, że mecz się zakończył wynikiem 1:0. Przemek zrobił krok do przodu, ale wszyscy musimy dalej pracować - mówił Probierz.

To był pierwszy gol Przemysława Frankowskiego w tym sezonie ekstraklasy. We wszystkich rozgrywkach piłkarz Jagiellonii Białystok ma już na koncie pięć bramek. Trzy razy trafił w eliminacjach Ligi Europy z litewską Kruoją, w Pucharze Polski pokonał bramkarza Pogoni Szczecin.

Komentarze (0)