W meczu Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb polski napastnik zdobył trzy gole. [tag=681]
[/tag] - To był najlepszy tydzień w moim życiu, ale nie wywyższam się, ile goli strzeliłem. Oczywiście, bardzo cieszę się z kolejnych bramek, ale najważniejsze, że wygraliśmy 5:0. Cała drużyna zagrała wyśmienicie, już do przerwy było po meczu - mówił Lewandowski w pomeczowym wywiadzie "na gorąco" dla stacji Sky [rozmowę wyemitował nc+].
- Po Wolfsburgu trzeba chcieć osiągnąć coraz więcej, strzelać kolejne gole, grać jeszcze lepiej. To normalne. Jeśli myślicie, że zadowolę się w tym co mam, odpowiem, że mi wciąż mało. Chcę więcej, ale najważniejsza jest drużyna. Nieistotne, ile goli uda mi się strzelić. Zespół ma wygrywać, a jeśli przy okazji ja trafię, jestem tym bardziej szczęśliwy - dodał.
Kapitan reprezentacji Polski ma za sobą szalone dni. Dokładnie w poprzedni wtorek w meczu ligowym z VfL Wolfsburg strzelił pięć goli w dziewięć minut. W weekend w spotkaniu z 1.FSV Mainz Lewandowski strzelił z kolei dwa gole. Popis w LM był faktycznie zwieńczeniem doskonałego tygodnia. Trzy mecze, dziesięć goli. Coś niesamowitego.
Po tych osiągnięciach Robert Lewandowski jest teraz liderem klasyfikacji strzelców w aż trzech rozgrywkach: w Bundeslidze zdobył 10 goli, w eliminacjach Euro 2016 również ma na koncie 10 goli. W Lidze Mistrzów trafił trzykrotnie.