Niemcy trzymają kciuki za Borussię. "Dla Bundesligi wygrana Bayernu nie byłaby dobra"

PAP
PAP

Eksperci obawiają się, że zwycięstwo Bayernu Monachium nad Borussią Dortmund sprawi, iż żółto-czarni nie będą w stanie podjąć walki z Bawarczykami o mistrzostwo Niemiec.

Po siedmiu kolejkach Bundesligi Bayern Monachium wyprzedza Borussię Dortmund o 4 punktów. Nie jest to jeszcze przewaga, która dawałaby mistrzom Niemiec komfort psychiczny. Jeśli jednak zespół Thomasa Tuchela polegnie na Allianz Arena, różnica niemal się podwoi i przy równej, wysokiej formie Bawarczyków może okazać się nie do odrobienia.

- Dla ligi wygrana Bayernu nie byłaby korzystna. 7-punktowa różnica nie sprzyjałaby emocjom - przyznaje Ottmar Hitzfeld. - Gdyby brać pod uwagę dobro Bundesligi, Borussia powinna co najmniej nie przegrać tego meczu - ocenia legendarny golkiper FCB Oliver Kahn. - Wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby walka o mistrzostwo dostarczała wrażeń i emocji. Temu niewątpliwie sprzyjałoby zwycięstwo BVB - mówi Christoph Daum.

W sezonie 2014/2015 Bawarczyków starali się naciskać piłkarze VfL Wolfsburg. Po przebudowie składu Wilki nie są już tak silne, a na Allianz Arena przegrały aż 1:5. - Obecnie wygląda na to, że bieżący sezon znów nie będzie emocjonujący, jeśli chodzi o rywalizację o tytuł - przewiduje dyrektor sportowy Klaus Allofs. - Bayern jest lata świetlne przed resztą stawki i prawdopodobnie już w lutym zapewni sobie mistrzostwo - dodaje trener Eintrachtu Armin Veh, cytowany przez "Abendzeitung Muenchen".

W minionym sezonie Borussia bardzo wyraźnie ustąpiła Bayernowi w lidze, ale w meczu pucharowym wygrała po rzutach karnych w Monachium. - Jestem ciekaw, czy zespół z Dortmundu potwierdzi swoje aspiracje, by znów być drugą siłą w Niemczech. Jeśli nie BVB, to kto ma stawić czoła Bayernowi? - pyta Hitzfeld przed niedzielnym Der Klassiker.

Źródło artykułu: