Pep Guardiola: Bayern to nie tylko Lewandowski. Bez kolegów nic by nie strzelił

East News
East News

Pep Guardiola chwali Roberta Lewandowskiego, ale nie zapomina o innych piłkarzach Bayernu przed szlagierem Bundesligi z Borussią Dortmund. Komplementuje również podopiecznych Thomasa Tuchela.

Ostatnie trzy spotkania Bayernu Monachium, przeciwko VfL Wolfsburg (5:1), 1.FSV Mainz (3:0) i Dinamu Zagrzeb (5:0), okazały się teatrem jednego aktora - Roberta Lewandowskiego, który strzelił aż 10 goli. Czy podobnie będzie w niedzielę, gdy na Allianz Arena przybędzie Borussia Dortmund?

- "Lewy" nabrał ostatnio mnóstwo pewności siebie. Nie można jednak zapominać, że otrzymuje dokładne podania i dośrodkowania, które pozwalają mu zdobywać bramki. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że strzela tak dużo goli, ale on także potrzebuje klubowych kolegów i sam nic by nie strzelił - powiedział Pep Guardiola, pytany o wspaniałą skuteczność Polaka.

Niewykluczone, że na boisku pojawi się po kontuzji Arjen Robben, choć występ Holendra w podstawowym składzie nie jest przewidywany. - Jeszcze z nami nie trenował, ale jest gotowy do wznowienia zajęć na pełnych obrotach. Nie wiem, czy będzie mógł zagrać. Gotowy jest Bernat, Vidal też już ćwiczył, natomiast na pewno wypada Rode - wyjaśnił Katalończyk, cytowany przez "Bild".

Dortmundczycy po świetnym początku sezonu ostatnio spuścili nieco z tonu. - Borussia to topowy zespół z dobrą wymiennością pozycji. Potrafi grać szeroko dzięki Ginterowi oraz Schmelzerowi. W środku świetną technikę mają Weigl, Gundogan i Reus. Będzie trudno i moi zawodnicy o tym wiedzą. W każdym razie to tylko pojedynek ligowy, a nie finał - ocenił.

Ostatni mecz z Borussią jeszcze w sezonie 2014/2015 Bayern przegrał po serii rzutów karnych. - Wiemy, dlaczego polegliśmy i nie awansowaliśmy do finału Pucharu Niemiec. To już jednak przeszłość, a w futbolu trzeba zawsze patrzeć do przodu - stwierdził trener FCB.

Źródło artykułu: