Pojedynek z Pogonią
miał być przełomowy dla Ruchu Chorzów po dwóch ligowych porażkach. Tymczasem Niebiescy po raz kolejny nie dopisali po meczu punktów do swojego dorobku. - Byliśmy za mało agresywni, stworzyliśmy sobie niewiele okazji bramkowych, rzadko strzelaliśmy - denerwował się obrońca gospodarzy Martin Konczkowski.
- Gdyby nam się szybko udało zdobyć kontaktowego gola to byłaby szansa na punkt. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy, wrócą kontuzjowani zawodnicy. To będzie czas poprawy niedoskonałości w grze - dodał piłkarz.
Konczkowski po spotkaniu miał pretensje do siebie i kolegów, że szczecinianie przy Cichej wygrali dość łatwo. - Pogoń nie odczuła gdzie gra. Nie wiem czy poczuli, że to był dla nich mecz wyjazdowy. Tak się nie może dziać - zakończył boczny obrońca Niebieskich.