Nasi napastnicy brali udział w dwudziestu trzech bramkach, które w eliminacjach do mistrzostw Europy strzelił zespół Adama Nawałki. Niezawodny duet błysnął także w meczu ze Szkotami - już na początku Milik zagrał prostopadłą piłkę do Lewandowskiego, a ten pokonał bramkarza rywali.
Dla napastnika Ajaksu Amsterdam była to szósta asysta w tych eliminacjach. To najlepszy wynik w Europie. Snajper Bayernu strzelił jedenastego gola. A pod koniec meczu dołożył dwunastego. Takiego pary nie ma nikt.
- Lewandowski w ostatnich miesiącach jest najlepszym napastnikiem na świecie. Groźni są jednak obaj - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty były reprezentant Polski, Sylwester Czereszewski. - Nasi napastnicy nie są typowymi snajperami, lubią się też cofnąć i konstruować akcje. Doskonale się uzupełniają. Są w dodatku parą perspektywiczną, która ciągle się rozwija.
W samych superlatywach o polskim duecie wypowiada się też trener Czesław Michniewicz. - Obaj mają fantastyczną technikę, dzięki której łatwo ze sobą współpracują. Potrafią dokładnie zagrać i utrzymać się przy piłce na trudnej pozycji. Nie są też egoistami - mówi. - Lewandowski fantastycznie się zastawia i imponuje różnorodnością, jeżeli chodzi o zdobywanie bramek. Milik z kolei ma prawdziwą intuicję strzelecką.
Nieco inaczej na snajperów Biało-Czerwonych patrzy były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel. - Oczywiście, możemy się przed Europą chwalić. Milik to świetny napastnik, osobą wiodącą jest jednak Lewandowski. Z nim w parze każdy wypadnie dobrze, bo Robert zawsze przyciąga uwagę dwóch, trzech obrońców - wyjaśnia nasz rozmówca.
To wszystko jednak działa. Nasz duet strzelił w tych eliminacjach osiemnaście goli. To tyle, co wszyscy Irlandczycy. Więcej bramek - jako zespoły - mają na koncie tylko Anglia, Szwajcaria, Hiszpania, Niemcy oraz Austria.
Zespół | Bramki |
---|---|
Polska | 31 |
Anglia | 28 |
Szwajcaria | 23 |
Hiszpania | 22 |
Niemcy | 22 |
Austria | 19 |
Lewandowski / Milik | 18 |
Irlandia | 18 |
Drużyny, które w Europie grają dwoma napastnikami, policzyć można na palcach. - Taka moda - przyznaje Engel. - Obecnie raczej preferuje się ustawienie z silną "dziewiątką" i "dziesiątką" za jej plecami jako rozgrywającym. Nasi zawodnicy, jeżeli chodzi o duety, zbyt dużej konkurencji więc nie mają - potwierdza Michniewicz.
Nawałka złamał trend, a Lewandowski i Milik Nawałce spadli z nieba.
- Selekcjoner podjął odważną decyzję. Trenerzy często chcą się przede wszystkim ratować przed utratą gola, więc stawiają na ofensywnego pomocnika, którego obarczają zadaniami obronnymi. U nas jest inaczej. To daje więcej szans na bramkę - podkreśla Michniewicz. - Nasze ustawienie jest ryzykowne. Widać jednak, że się opłaca - dodaje Czereszewski.
Pytaniem pozostaje, czy Nawałka będzie konsekwentny i odważnie zagra także w niedzielę z Irlandią. Z powodu kontuzji na boisko nie wybiegnie Milik. U boku Lewandowskiego napastnika Ajaksu mógłby zastąpić Artur Sobiech, który cały mecz ze Szkocją spędził na ławce rezerwowych.