Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań na początku tygodnia wystosowało list otwarty do Jacka Rutkowskiego w którym zadało szereg pytań i zażądali spotkania z właścicielem klubu. W środę otrzymali od niego mało satysfakcjonującą odpowiedź, a w czwartek spotkali się z Karolem Klimczakiem i Piotrem Rutkowskim. Rozmowy trwały godzinę. Prezes Lecha opowiedział w tym czasie o planie naprawczym, ale nie podał szczegółów.
Kibice cały czas oczekują jednak spotkania z właścicielem klubu. Jacek Rutkowski wyprowadzenie drużyny z kryzysy pozostawił w gestii zarządu, więc nie wiadomo czy zechce spotkać się z fanami. Ci z kolei zapowiedzieli, że dopóki nie dojdzie do rozmowy, to działalność kibicowska zostanie zawieszona. - Do momentu spotkania się kibiców Kolejorza z właścicielem klubu, nasza działalność na stadionie Lecha zostaje ograniczona wyłącznie do zorganizowania tego spotkania. Dotyczy to również braku naszej obecności na meczach na Bułgarskiej. Realizujemy własne akcje. Zwłaszcza teraz. Wyjazdów nie odpuszczamy, nie będziemy karać samych siebie. My jesteśmy Lech Poznań, my reprezentujemy barwy Kolejorza, i takie jest stanowisko Grup Kibicowskich - poinformował Radosław Majchrzak, prezes SKLP.
Kibice Lecha mają dość sytuacji panującej w klubie. Nie zamierzają opuszczać meczów ze względu na złe wyniki, tylko na sposób zarządzania klubem.
Dlatego właśnie Czytaj całość