"Hańba". Szkoccy kibice mają pretensje do Polaków i policji

Według relacji gazety "Daily Record" setki fanów Biało-Czerwonych miało bilety na sektor zajmowany przez fanów gospodarzy. W nim odpalili race, doszło także do przepychanek.

Reprezentacja Adama Nawałki zremisowała w czwartkowy wieczór w Glasgow ze Szkocją 2:2, przybliżając się do awansu do finałów Euro 2016. Nasi piłkarze jak zwykle mogli liczyć na żywiołowy doping kibiców. "Gramy u siebie" - tę przyśpiewkę doskonale słychać było na Hampden Park.

PZPN otrzymał od szkockiej federacji 3 tysiące biletów. Jednak Polaków na stadionie w Glasgow było znacznie więcej. Kupowali oni bowiem wejściówki także na sektory zajmowane przez kibiców gospodarzy.
 
Ten fakt oburzył szkockich sympatyków futbolu. W dzienniku "Daily Record" można przeczytać ich pełne żalu komentarze. Szkoci mają za złe Polakom także odpalanie rac oraz prowokowanie bójek.

"Wściekli fani Szkocji zażądali wyjaśnień, w jaki sposób setki kibiców z Polski przedostało się na sektory dla gospodarzy na Hampden. Ich obecność była oczywista, bo odpalili race, by świętować prowadzenie ich zespołu w drugiej minucie" - czytamy.

Jeden z fanów drużyny Gordona Strachana w trakcie meczu zadzwonił do redakcji. "Coś poszło nie tak przy dystrybucji biletów - w sektorze dla Szkotów są tysiące Polaków" - żalił się. "To wszystko zaczęło się po golu dla Polski w drugiej minucie. Odpalili race, a szkoccy kibice nie byli z tego powodu zadowoleni. Jednak stewardzi i policja nie robili zbyt wiele".

Również w mediach społecznościowych nie brakowało wpisów poirytowanych Szkotów. "Szkocka policja wykonała wspaniałą robotę" - pisał z ironią jeden z internautów. "Tysiące Polaków w domowym sektorze. Później race! Hańba".

Inny internauta dodał: "Szkocka policja już walczy (z kibicami - przyp. red.). Okropny sposób radzenia sobie z tłumem". Policja odmówiła komentarza w tej sprawie.

Szkoci są zdziwieni obecnością Polaków w ich sektorach, jednak zanosiło się na to od dłuższego czasu. Już w lipcu nasi rodacy mieszkający w Szkocji zachęcali do kupowania wejściówek na sektory miejscowych fanów.

Konieczna była jedynie rejestracja na stronie Scottish FA i wyrobienie karty kibica. Na jedno konto kupić można było do czterech biletów.

Glik: Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki bój

Źródło artykułu: