Robin van Persie w 2005 roku zadebiutował w reprezentacji Holandii. Miał wtedy niespełna 22 lata. Obecnie będąc już piłkarzem 32-letnim, oczekuje na jubileuszowy setny występ. Na mundialu zagrał 17 razy, ma na koncie 7 spotkań w mistrzostwach Europy, wziął udział w 40 w spotkaniach eliminacyjnych oraz 35 meczach towarzyskich.
Napastnika Fenerbahce Stambuł w klasyfikacji wszech czasów wyprzedza siedmiu rodaków. Zestawienie otwiera Edwin van der Sar (130 meczów) przed Wesleyem Sneijderem (115, również może zagrać z Kazachami), Frankiem de Boerem (112), Rafaelem van der Vaartem (109), Giovannim van Bronckhorstem (106), Dirkiem Kuytem (104) i Phillipem Cocu (101).
Van Persie w 99 spotkaniach strzelił aż 49 goli! To zdecydowanie najlepszy wynik w historii Oranje - drugi jest Klaas-Jan Huntelaar z 41 trafieniami, a trzeci Patrick Kluivert (40).
Gole doświadczonego napastnika są kadrze Daleya Blinda szczególnie potrzebne. Ewentualne niepowodzenia Holendrów w meczach z Kazachstanem i Czechami zminimalizują szanse Pomarańczowych na udział w barażach. - Ciężko pracujemy, jesteśmy jednością i pozostajemy optymistami. Musimy wierzyć - zapowiada van Persie, który zdaje sobie sprawę, że jeśli reprezentacja Turcji zdobędzie co najmniej 4 punkty przeciwko Czechom i Islandii, Holandia pożegna się z nadziejami.