El. Euro 2016: Holandia nie wywiesza białej flagi, Islandia zaliczyła wpadkę

Reprezentacja Holandii pokonała 2:1 Kazachstan i zachowała szanse, by zagrać na Euro 2016. W drugim meczu grupy A Islandia zremisowała z Łotwą, a jednego z goli strzelił napastnik Miedzi Legnica.

Holendrzy pojechali na daleki wschód, by rozpocząć pościg za konkurentami w grupie A. Słyszeli bowiem ostatni dzwonek, by załapać się na Euro 2016 we Francji. Pomarańczowi są w kryzysie i ich występ w Astanie wcale nie był sygnałem, że wracają do wysokiej formy. Mimo to byli zdecydowanym faworytem i wywiązali się z tej roli.

Przed przerwą Reprezentacja Holandii miała 64 procent posiadania piłki, oddała dziewięć strzałów, z których cztery były celne. Kazachstan nawet nie zbliżał się do takich statystyk i jedyne, co do czasu wychodziło gospodarzom, to neutralizowanie przeciwnika. Najwięcej problemu sprawiał Anwar El Ghazi, którego akcje indywidualne kończyły się strzałami na bramkę Pokatilova.

Szyki obronne gospodarzy rozluźniły się po dwóch kwadransach biegania za piłką. Powinien to wykorzystać Memphis Depay, który wybiegł sam na sam z bramkarzem po podaniu Daleya Blinda, ale przegrał ten pojedynek. W 33. minucie Georginio Wijnaldum naprawił błąd swojego partnera i dał gościom prowadzenie. Pomocnik dostał za dużo miejsca przed polem karnym i skrzętnie z tego skorzystał. Trafił do bramki płaskim, chytrym strzałem.

Spotkanie zostało rozegrane na stadionie, na którym sukcesy odnosił ostatnio klubowy mistrz Kazachstanu - FK. Reprezentacja nie zaprezentowała się równie błyskotliwie i przed przerwą nawet nie zebrała się do odrabiania strat. Na dodatek w 50. minucie Holandia podwoiła przewagę. Do bramki trafił Wesley Sneijder, który zakończył składne rozegranie całego zespołu mocnym uderzeniem z ostrego kąta do bramki. Asystę zanotował Klaas-Jan Huntelaar.

Holandia zaczęła grać ekonomicznie. Raczej starała się zwalniać grę tak, by uśpić Kazachów. Gospodarze niby starali się jeszcze zaatakować, ale bez specjalnego efektu. Dopiero w doliczonym czasie Islambek Kuat zmniejszył rozmiar porażki Kazachstanu na 1:2. Na więcej zabrakło czasu. W tej sytuacji punkty trafiły na konto zespołu Danny'ego Blinda. Bezpośrednio po meczu wskoczyli na miejsce premiowane barażem, ale jak na szpilkach czekali na wieczorną odpowiedź Turcji, którą czekał wyjazdowy mecz z Czechami.

W drugim meczu grupy A Islandia dość nieoczekiwanie zremisowała 2:2 z Łotwą. Nieoczekiwanie, ponieważ Wyspiarze są liderem w tabeli, a po pierwszej połowie prowadzili 2:0. Taki wynik powinien dać swobodę i pozwolić na spokojną grę. Drużyna znad Bałtyku wykorzystała braki w koncentracji rywala i wyrównała dzięki golom Aleksandrsa Cauny i Valerijsa Sabali. Ten drugi jest napastnikiem Miedzi Legnica.

Kazachstan - Holandia 1:2 (0:1)
0:1 - Georginio Wijnaldum 33'
0:2 - Wesley Sneijder 50'
1:2 - Islambek Kuat 90+5'

Składy:

Kazachstan: Stas Pokatilov - Konstantin Engel, Sergei Maliy, Samat Smakov, Yuri Logvinenko, Gafurzhan Suyumbayev - Ulan Konysbayev, Islambek Kuat, Bauyrzhan Islamkhan (16' Kazbek Geteriyev), Timur Dosmagambetov (81' Azat Nurgaliyev) - Aleksei Schetkin (64' Sergei Khizhnichenko).

Holandia: Tim Krul (80' Jeroen Zoet) - Kenny Tete, Jeffrey Bruma, Virgil van Dijk, Jairo Riedewald - Georginio Wijnaldum, Daley Blind, Wesley Sneijder (80' Ibrahim Afellay) - Anwar El Ghazi, Memphis Depay - Klaas-Jan Huntelaar (87' Robin van Persie).

Żółte kartki: Logvinenko (Kazachstan) oraz Blind, Bruma, El Ghazi (Holandia).

Sędzia: Clement Turpin (Francja).

Islandia - Łotwa 2:2 (2:0)
1:0 - Kolbeinn Sigthorsson 5'
2:0 - Gylfi Sigurdsson 27'
2:1 - Aleksandrs Cauņa 49'
2:2 - Valerijs Sabala 68'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Czechy 10 7 1 2 19:14 22
2 Islandia 10 6 2 2 17:6 20
3 Turcja 10 5 3 2 14:9 18
4 Holandia 10 4 1 5 17:14 13
5 Kazachstan 10 1 2 7 7:18 5
6 Łotwa 10 0 5 5 6:19 5


Glik: wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki bój

Komentarze (0)