Jose "nie mam nic do powiedzenia" Mourinho. Rozmowa robi furorę

- Nie mam nic do powiedzenia - w taki sposób przed kamerami Jose Mourinho skwitował sobotnią porażkę z Liverpoolem. Być może był to ostatni jego mecz w Chelsea.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
PAP

Rozmowa z dziennikarzem stacji "BT Sport" trwała około minuty, menadżer londyńskiego klubu ponad dziesięć razy powtórzył, że na temat spotkania nie ma nic do powiedzenia.  - Nothing to say, nothing to say. I have nothing to say, I'm sorry - zbywał niemal każde pytanie Portugalczyk.

Jedynie zagadnięty o kibiców i to, że skandowali w trakcie meczu jego imię, odpowiedział: - Kibice nie są głupi.

Rozmowa już robi furorę w sieci. Dziennik "Daily Mirror" już nazwał ją "niezwykłą".

"I have nothing to say!"

"I have nothing to say!"Chelsea Football Club manager Jose Mourinho refuses to discuss any aspect of their loss to Liverpool FC.

Posted by BT Sport on 31 październik 2015

Potem nieco więcej powiedział na obowiązkowej konferencji prasowej. Przed wszystkim stwierdził, że nie dopuszcza do siebie myśli, że mecz z Liverpoolem był jego ostatnim w roli trenera Chelsea Londyn. Stwierdził również, że jeśli skomentuje jakiekolwiek aspekty gry, wówczas zostanie ukarany przez federację.

- Mam teraz w szatni smutnych piłkarzy. Nie otrzymują wyrazów szacunku, na jaki zasługują. Co będzie teraz? Pojadę do domu, gdzie będzie na mnie czekała smutna rodzina. Postaram się obejrzeć mecz rugby i się wyłączyć.

Chelsea w sobotę przegrała u siebie z Liverpoolem 1:3. Już przed spotkaniem spekulowano, że w przypadku porażki Mourinho pożegna się z posadą trenera. Mistrzowie Anglii zajmują dopiero 15. miejsce w tabeli, w jedenastu meczach zdobyli zaledwie jedenaście punktów. Wśród następców Mourinho wymieniany jest były menadżer Liverpoolu Brendan Rodgers.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×