Zagłębie spadło z fotela lidera. "Porażki uczą bardziej niż zwycięstwa"

Piłkarze Dolcanu Ząbki nie mieli żadnych skrupułów i rozbili ówczesnego lidera, Zagłębie Sosnowiec. - Fakt jest taki, że zagraliśmy trochę słabsze spotkanie - przyznał Sebastian Dudek.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

W minioną sobotę sosnowiczanie doznali bolesnej porażki, jako lider udali się do Ząbek, skąd wrócili w minorowych nastrojach. Dolcan odniósł pewne zwycięstwo, bo w stosunku 4:1. Cztery dni wcześniej Zagłębie rozegrało swoje spotkanie w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski, które kosztowało zespół dużo sił. Czy drużyna zapłaciła frycowe za występ w PP?

- Uważam, że nie. Często się mówi, że po meczach rozgrywanych w tygodniu zespół jest potem zmęczony, ale tak naprawdę większość drużyn jest dobrze przygotowana do sezonu i my również. Fakt jest taki, że w sobotę zagraliśmy trochę słabsze spotkanie, a ponadto Dolcan załatwił nas praktycznie w kilka minut tymi dwoma bramki w pierwszej połowie. Po przerwie wyszliśmy na boisko z chęcią zdobycia gola, chęcią odwrócenia losów meczu. To się nie udało, straciliśmy kolejne bramki. Myślę, że chłopakom należy się szacunek za to, że od początku do końca walczyliśmy, staraliśmy się chociaż dogonić Dolcan, strzelić bramkę i odwrócić losy pojedynku. W każdym momencie wszyscy staraliśmy się jak tylko mogliśmy, ale przyszedł taki moment, że przegraliśmy. Szkoda - wyjaśnił kapitan Zagłębia, Sebastian Dudek.

O ile sosnowiczanie kreują dużo sytuacji bramkowych, o tyle przeciwko Dolcanowi było zupełnie inaczej. W ciągu całego meczu nie oddali oni ani jednego celnego strzału, a honorowe trafienie zawdzięczają Szymonowi Matuszkowi, który w 71. minucie skierował piłkę do własnej bramki.

- Myślę, że z przebiegu meczu Dolcan był ciutkę lepszy. W tym spotkaniu wyjątkowo stworzyliśmy sobie mało sytuacji i to było negatywne, bo im więcej sytuacji się ma, tym więcej bramek można strzelić, a u nas tego nie było. To był trudny mecz, jak każdy. Nie zdobyliśmy trzech punktów, ale są następne kolejki i jesteśmy skorzy do tego, żeby wygrywać każde spotkanie - podkreślił Dudek.

Porażka w Ząbkach przerwała dwie serie Zagłębia, które było niepokonane od pięciu ligowych meczów. Jednak padła również bardziej imponująca passa. Mianowicie sosnowiczanie nie przegrali od szesnastu wyjazdowych spotkań, wliczając w to pojedynki Pucharu Polski i ligowe, w tym te z poprzedniego sezonu.

- Piłka nożna jest taka, że dzisiaj można być na górze, a jutro już na dole. Musimy przełknąć tę gorycz porażki, ale to wszystko uczy, bo porażki uczą bardziej niż zwycięstwa. Mamy fajny zespół i myślę, że damy sobie radę - zaznaczył.

Przez bolesną porażkę z Dolcanem piłkarze Zagłębia spadli z fotela lidera I ligi, ale - jak przekonuje Sebastian Dudek - nie przywiązują oni do tego zbyt dużej wagi. - To nie jest moment, żeby patrzeć w tabelę. To chodzi o to, żeby zdobywać jak najwięcej punktów, a tabela sama ułoży się dla nas pozytywnie - powiedział.

Czy Zagłębie wróci jeszcze na fotel lidera I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×