Młodzież puka do pierwszego składu Lechii Gdańsk. Nastolatkowie ratunkiem dla biało-zielonych?

Michał Żebrakowski zadebiutował w lidze w barwach Lechii Gdańsk. W sparingu z Żalgirisem przez 90 minut zagrał też Adam Chrzanowski. Młodzież jest więc coraz bliżej pierwszego składu biało-zielonych.

Thomas von Heesen od kilku tygodni podkreślał, że w szerokim składzie Lechii Gdańsk znajduje się kilku utalentowanych juniorów, jednak nie dostawali oni szans na boisku. W Chorzowie od słów przeszedł do czynów. W składzie biało-zielonych zadebiutował urodzony w 1997 roku Michał Żebrakowski, który latem przeszedł do Lechii ze Stali Rzeszów.

W Chorzowie trener gdańskiego klubu zapowiedział, że wobec słabej dyspozycji kilku zawodników, na których w Lechii mocno się liczy jak choćby Sławomir Peszko, swoją szansę mogą dostawać młodsi. - Od takiego zawodnika zawsze będę wymagał więcej. Jeśli nie zmieni swojej gry, będą wystawiał w jego miejsce młodych zawodników - stwierdził wprost.

Podczas sparingu z Żalgirisem Wilno od pierwszych minut obok Żebrakowskiego zagrał też Adam Chrzanowski. Chwalony jest też szesnastoletni Przemysław Macierzyński, a siedemnastolatek Juliusz Letniowski błysnął w ostatnim spotkaniu trzecioligowych rezerw, strzelając trzy gole Świtowi Skolwin.

Adam Chrzanowski pokazał się w czwartek z dobrej strony. - Jestem nominalnym środkowym obrońcą. Tutaj się czuję najlepiej. Trenerzy nam mówią, że dobrze pracujemy i musimy spokojnie czekać na swoją szansę. Jak ją dostaniemy, musimy to wykorzystać by wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie - powiedział Chrzanowski.

Młody defensor Lechii, który do tej drużyny przeszedł ze Znicza Pruszków często wyjeżdżał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 17 i dlatego trudno było mu przekonać do siebie sztab szkoleniowy. - Niektórzy uważają, że kadra przeszkadza bo nie możemy trenować z zespołem. Mi się wydaje, że tam się odbudowałem. Zagrałem dobrze w czterech meczach. Najbardziej brakuje mi gry. Występuję w III lidze i w CLJ, ale to dla mnie wciąż za mało - zauważył.

Na ten moment Chrzanowski chce się wypromować właśnie w Lechii. - Poprzez grę w III lidze mogę się pokazać trenerowi i udowodnić jaka jest moja obecna forma. Trener von Heesen dużo ze mną rozmawia przed treningami i po nich. Mówi mi, że mam ciężko pracować. Jak coś mi nie wyjdzie, zawsze mam podnosić głowę do góry. Zrobiłem krok wprzód. Poprawiłem grę lewą nogą i głową, do tego lepiej umiem wyprowadzać piłkę. Byłem też kapitanem reprezentacji Polski w swojej kategorii, ale zostałem przesunięty do wyższego rocznika i straciłem opaskę. Chcemy jako kadra awansować na mistrzostwa Europy - zapowiedział Adam Chrzanowski.

Źródło artykułu: