Słynny Niemiec pomógł Węgrom w barażach. Andres Moeller pojedzie na Euro 2016?

Węgrzy wywalczyli awans do Euro 2016 po dwukrotnym pokonaniu Norwegii, która przed rozpoczęciem dwumeczu była uznawana za faworyta. Madziarów do sukcesu poprowadził niemiecki sztab szkoleniowy.

W lipcu 2015 roku Pal Dardai przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Węgier, by skupić się na pracy w Herthcie Berlin. Jego miejsce zajął niezbyt znany niemiecki trener Bernd Storck - były asystent w Borussii Dortmund, opiekun kazachskiej drużyny narodowej, a ostatnio szkoleniowiec węgierskiej "młodzieżówki".

We wrześniu i październiku Węgrzy pod wodzą Storcka prezentowali się przeciętnie. Wygrali tylko z Wyspami Owczymi (2:1), z trudem zremisowali z Rumunią (0:0) i Irlandią Północną (1:1) oraz ulegli słabiutkiej obecnie Grecji (3:4). Perspektywy przed barażami były nie najlepsze, więc Storck postanowił poprosić o pomoc dobrego znajomego z czasów gry w BVB - Andreasa Moellera.

48-latek jest legendą niemieckiego futbolu. W reprezentacji wystąpił 85 razy i strzelił 29 goli, był gwiazdą Borussii Dortmund, Schalke 04 i Juventusu Turyn. Po zakończeniu kariery nie zajął się na stałe pracą trenerską, tylko w latach 2007-2008 prowadził V-ligową Viktorię Aschaffenburg, potem był dyrektorem sportowym Kickers Offenbach.

Kiedy Moeller został asystentem Storcka, zaskoczenie było zatem niemałe. Podpisał kontrakt obowiązujący tylko na dwa mecze - barażowe spotkania z Norwegią. - Główną pracę wykonuje Bernd, on jest mózgiem. Ja wszystkiemu się przyglądam i daję zawodnikom indywidualne porady - mówił skromnie przed meczem rewanżowym na łamach "Bildu".

Moeller najwyraźniej pomógł Madziarom, którzy zdecydowanie wygrali dwumecz z rywalem, odnosząc zwycięstwa 1:0 i 2:1. Grali niezły jak na swoje możliwości futbol i w takiej dyspozycji na Euro 2016 wcale nie muszą być dostarczycielami punktów. Storck ma ważną umowę i uda się do Francji, ale czy z kadrą pozostanie jego asystent?

- Jestem zatrudniony tylko do końca eliminacji, ale oczywiście wyjazd na mistrzostwa Europy w roli trenera byłby czymś wyjątkowym. Na decyzje trzeba poczekać co najmniej kilka dni - stwierdził mistrz Europy z 1996 roku.

Komentarze (0)